Były zastępca szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Daniel Karpeta nie stawił się na poniedziałkowe posiedzenie komisji ds. Pegasusa. Organ kierowany przez Magdalenę Srokę w odpowiedzi zwrócił się do Sądu Okręgowego w Warszawie o ukaranie wezwanego karą grzywny. Wszystko mimo faktu, iż zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, komisja Sroki działa nielegalnie.
W poniedziałek przed komisję doprowadzony został był szef ABW prof. Piotr Pogonowski. Zdaniem komentujących, w trakcie przesłuchania wielokrotnie ośmieszył członków organu kierowanego przez Magdalenę Srokę. Wynikło to z powodu ich niekompetencji.
Komisja Sroki chciała, aby tego samego dnia przesłuchiwany był były wiceszef CBA Daniek Karpeta. Ten jednak nie stawił się na posiedzeniu.
"Otrzymał wezwanie na dzień dzisiejszy. Jako osoba zobowiązana do tego, by uczestniczyć w posiedzeniach komisji, odpowiadać na pytania, swojego obowiązku nie dopełnił. Nie usprawiedliwił również tej nieobecności"
– mówiła Sroka.
Tyle że, jak informowaliśmy wielokrotnie, komisja ds. Pegasusa działa nielegalnie. Orzekł to we wrześniu ub.r. Trybunał Konstytucyjny:
Mimo niezgodnych z konstytucją działań, Sroka zaproponowała, aby ukarać grzywną Karpatę. Wniosek został przegłosowany. Trafi do Sądu Okręgowego w Warszawie.