PiS utrzymuje dystans. A to złe wieści dla Tuska
W najnowszym, kwietniowym sondażu PiS utrzymuje mniej więcej dystans od Koalicji Obywatelskiej, który obserwowaliśmy 15 października 2023 roku. Antypisowski wyborca, choć lekko się skrzywi, uzna, że przecież prawica i tak nie ma z czego się cieszyć, bo koalicja rządowa utrzymuje najwyższe poparcie. Tyle, że brzmi to jak forma pocieszenia się. Zaledwie trzy miesiące nowej władzy i brak dodatkowych punktów po politycznej zmianie? Czy ktokolwiek przypomina sobie po 2005 roku, by najsilniejsza formacja w koalicji rządowej nie była liderem w sondażach i przegrała zaraz kolejne wybory? Bo gdyby wynik 29 proc. do 25 proc. dla PiS w rywalizacji z KO się sprawdził 7 kwietnia- choć moim zdaniem partia Jarosława Kaczyńskiego wciąż przebija poziom 30 proc. i niewiele zmieniło się w tej materii od wyborów parlamentarnych - to byłaby to sytuacja bez precedensu w ostatnich dwóch dekadach. Ba, wygrana lidera opozycji w pierwszym głosowaniu po oddaniu władzy byłaby ciosem dla KO.
Spójrzmy, jakie środki w zaledwie ponad 100 dni zainwestowano w to, aby pognębić PiS. Wpakowano Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do więzienia, zatrzymując ich w Pałacu Prezydenckim. ABW weszła do domów polityków Suwerennej Polski, igrając z przepisami prawa i standardami demokratycznymi. TVP przejęto siłowo, nie zmieniając ustawy medialnej, czego wciąż nie uznają sądy. Chodziło o to, by odciąć wyborców prawicy od przekazu i poglądów głoszonych przez ugrupowanie Kaczyńskiego - bezskutecznie. Duża część widowni przeniosła się zresztą do Republiki i nic nie wskazuje na to, by się to miało zmienić. Prokuratura - podobny casus do TVP, z tym, że z zamiarem "wyczyszczenia" politycznych śledztw, co widać na przykładach Tomasza Grodzkiego czy Włodzimierza Karpińskiego. Uruchomiono komisje śledcze, gdzie zaprasza się "pisowców" do grillowania. Wysyła się do zaprzyjaźnionych dziennikarzy łakome kąski z audytów i doniesień do prokuratury. I co? 25 proc., maksymalnie 29 proc. poparcia - tyle dają sondaże Koalicji Obywatelskiej. Śmiesznie mało, jak na nakład sił i spokój, którym obdarowany jest rząd we wszystkich największych mediach tradycyjnych.
Problemów będzie przybywać
Co istotne, spadki zaliczają też Trzecia Droga i Lewica. A jeśli tak, to z biegiem czasu partie koalicji będą się wykrwawiać. Podwyżka VAT na żywność to jedno, zaraz dojdą rachunki za prąd. Wiele obietnic nie zostanie spełnionych do końca kadencji - można śmiało obstawiać, że stanie się tak z aborcją i kwotą wolną od podatku na poziomie 60 tys. złotych. Żeby tego było mało, czeka nas rywalizacja w kampanii prezydenckiej między trzema kandydatami obozu władzy. I żaden rząd nie jest wolny od afer...