Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

W Sejmie dyskusja nad prezydenckim projektem ustawy ws. CPK. „Rząd proponuje podróbkę”

Nie wszystko złoto, co się świeci. Nie wszystko, co ktoś nazwie CPK realizuje cele programu CPK. Przywróćmy oryginalny CPK - apelował w Sejmie poseł PiS Marcin Horała w trakcie obrad nad prezydenckim projektem dotyczącym zapewnienia realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Przedstawiciele partii rządzących krytykowali jednak powrót do oryginalnego kształtu inwestycji.

W środę szef Kancelarii Prezydenta RP przedstawił prezydencki projekt dotyczący zapewnienia realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Podkreślił m.in., że inwestycja wypłynie na - przede wszystkim - poprawę bezpieczeństwa kraju, otworzy nowe możliwości transportowe i logistyczne, stanie się hubem dla międzynarodowych partnerów, a już jego sama budowa wygeneruje wiele miejsc pracy. 

"Projekt CPK to jedna z największych i najważniejszych inicjatyw w historii III Rzeczypospolitej dlatego inwestycja ta powinna być realizowana absolutnie poza podziałami politycznymi. Znaczenie Centralnego Portu Komunikacyjnego jest ogromne w wielu wymiarach. Poprzez CPK podnosimy przede wszystkim poziom bezpieczeństwa państwa polskiego, dlatego CPK nie może i nigdy nie powinien stać się zakładnikiem bieżącego sporu partyjnego, ani narzędziem do zbijania politycznego kapitału"

– podkreślił Zbigniew Bogucki

"Nie wszystko złoto, co się świeci"

Głos po nim zabrał poseł PiS Marcin Horała, były pełnomocnik rządu ds. CPK. Jak stwierdził, debata nad przyjęciem prezydenckiej ustawy to debata nad tym, czy powrócić do pełnego, oryginalnego kształtu CPK, czy zaakceptować "coś, co można nazwać neo-CPK serwowane przez obecny rząd". Porównał oba projekty. Wykazywał m.in., że prezydencki zapewnia lepsze przejęcie do Polski obsługi cargo lotniczego, nieporównywalnie wpłynie na wykluczenie komunikacyjne a także pozytywnie wpłynie na rozwój polskiego przemysłu przez stworzenie krajowej kompetencji do produkcji taboru Kolej Dużych Prędkości.

"Nie wszystko złoto, co się świeci. Nie wszystko, co ktoś nazwie CPK realizuje cele programu CPK. Przywróćmy oryginalny CPK. Poprzemy projekt prezydenta"

– oświadczył.

Horała porównywał również oba projekty na platformie X. Tam oznajmił, iż "jeżeli mielibyśmy wyciągnąć szkolną średnią oceny obsługi strategicznych interesów Polski, to oryginalny program CPK otrzymuje notę 5,4, zaś neo-CPK 1,9". - To oczywiście tylko umowna i niewymierna ocena, ale pokazuje istotową różnicę między prawdziwym CPK, a jego podróbką proponowaną przez obecny rząd - dodał.

Głos po nim zabierali Marek Sowa z Koalicji Obywatelskiej, Henryk Smolarz z PSL i Barbara Oliwiecka z Polski 2050, Piotr Kowal z Lewicy. Zapewniali m.in., że projekt jest realizowany, ma poparcie społeczne a rząd przeznacza na projekt nawet więcej środków, niż pierwotnie planowano. W ich wypowiedziach mało było jednak odpowiedzi na konkretne zarzuty dotyczące "odchudzania" inwestycji, choć wspólnie krytykowali plan zamknięcia Lotniska Chopina.

Projekt poparli za to Michał Pouboczek oraz Witold Tumanowicz z Konfederacji a także Paulina Matysiak z partii Razem, która wskazywała, że inwestycja która "zasługuje na poparcie", a za jej realizację "podziękują pokolenia Polek i Polaków", dla których będzie ona stworzona.

Źródło: niezalezna.pl