Prezes PZU Artur Olech został dziś odwołany przez radę nadzorczą ze stanowiska. Jak poinformowała spółka, jednocześnie rada nadzorcza delegowała Andrzeja Klesyka do wykonywania czynności prezesa zarządu PZU do czasu powołania nowego prezesa. Jak zaznaczyło PZU, uchwała o odwołaniu Olecha nie zawiera przyczyn; weszła w życie z chwilą podjęcia.
Mariusz Gierszewski z Radia Zet jako pierwszy podał nieoficjalne ustalenia dotyczące możliwych powodów niespodziewanego odwołania Olecha.
Nieoficjalnie: były zastrzeżenia do zarządu PZU kierowanego przez Olecha. Ogólnie mówiąc, że nie rozumie celów strategicznych i nie rozlicza się z przeszłością. Np nie rozstrzygnięto czy pozostający funkcjonariuszem CBA Ernest Bejda mógł zasiadać w zarządzie.
– napisał.
- To dobre jest - komentuje dyrektor programowy Telewizji Republika Michał Rachoń.
Zarząd giełdowej spółki skarbu państwa odwołany nie za to, że nieskutecznie realizował interesy finansowe akcjonariuszy. Tylko za to że niewystarczająco mocno jeb*ł PiS.
– dodał Rachoń.
"Bo jak wiadomo celem strategicznym spółki takiej jak PZU jest jeb*nie PiS a nie zarabianie pieniędzy dla jej właścicieli czyli w dominującej większości - zwykłych Polaków. Brawo Wy" - ironizował dziennikarz.
To dobre jest. Zarząd giełdowej spółki skarbu państwa odwołany nie za to, że nieskutecznie realizował interesy finansowe akcjonariuszy.
— michal.rachon (@michalrachon) January 27, 2025
Tylko za to że niewystarczająco mocno jeb*ł PiS.
Bo jak wiadomo celem strategicznym spółki takiej jak PZU jest jeb*anie PiS a nie zarabianie… https://t.co/QENJ18kuBj
- Odwołanie Artura Olecha z funkcji prezesa PZU jest zgodne z punktem widzenia ministra aktywów państwowych - poinformował departament komunikacji MAP. "Od pełniącego obowiązku prezesa Andrzeja Klesyka minister oczekuje dokładnej analizy pracy wszystkich członków zarządu PZU".