„Olbrzymi dysonans, bo ludzie, którzy na co dzień mają usta pełne tolerancji, mówią o solidarności, a nie tylko werbalnie ale i fizycznie atakują nielubianego dziennikarza” - mówił o zachowaniu polityków opozycji szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. W programie #Jedziemy Michał Rachoń przypomniał kilka sytuacji ukazujących, jak wygląda wcielanie w życie postulatów Solidarności przez PO.
Dla mnie sprawa tematu, czy pytań, które zadał dziennikarz jest drugorzędna. Najistotniejsze jest to, co wszyscy mogli obejrzeć, pokazujące reakcję ludzi w tłumie. O ile mogę zrozumieć, że są ludzie nie panujący nad emocjami na jakimś wiecu, o tyle reakcje polityków mną wytrzasnęły. Nie mogłem uwierzyć, co się dzieje. Olbrzymi dysonans, bo ludzie, którzy na co dzień mają usta pełne tolerancji, mówią o solidarności, a nie tylko werbalnie ale i fizycznie atakują nielubianego dziennikarza.
- mówił w programie #Jedziemy Michał Dworczyk.
#Jedziemy. #Trzaskowski apeluje o nową solidarność. A jak wygląda wcielanie w życie postulatów Solidarności przez PO?#wybory #WyboryPrezydenckie #wybory2020 #Trzaskowski2020https://t.co/ezZrs0NJhA
— portal tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) June 5, 2020
Szef KPRM podkreśla, że niezwykle niepokojący jest fakt, iż politycy opozycji otwarcie już atakują dziennikarzy, którzy zadają im niewygodne pytania.
Jest cała grupa ludzi, którzy mają jakieś określone przekonania i jeden facet, który myśli inaczej i widać, jaką radość im sprawia, że można przywalić jednemu facetowi, w tym przypadku dziennikarzowi. To politycy istotni, ważni w opozycji w taki sposób się zachowują i widać, że im to sprawia dziwną radość, że można swoją złość, frustrację, czy niechęć przedstawić, czy można się wyżyć na tym dziennikarzu, niezależnie od tego jakie on ma poglądy.
- mówił Dworczyk.
. @michaldworczyk w @tvp_info: Politycy, którzy mają na ustach hasła tolerancji, zachowują się agresywnie i atakują dziennikarzy#wieszwięcej #Jedziemy #wybory pic.twitter.com/ymx6pFL9Xd
— portal tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) June 5, 2020
Odnosząc się do wotum zaufania wobec rządu Mateusza Morawieckiego, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zwrócił uwagę, że trzeba było przeciąć plotki na temat zaplecza politycznego dla rządu i poparcia politycznego dla rządu. Stąd użycie narzędzia, jakim był wniosek o wotum zaufania. Zdaniem Michała Dworczyka wczorajszy dzień pokazał jednoznacznie, że rząd ma silne oparcie w parlamencie i współpracuje z prezydentem.
Opozycja daje kolejny raz dowód, że jest w stanie powiedzieć wszystko, żeby uderzyć w rząd i przyciągnąć uwagę. Takimi działaniami stara się zainteresować potencjalnych wyborców. Fakty są takie: Kiedy wirus zbliżał się do Polski, podejmowaliśmy decyzje najpierw łagodniejsze, a potem jak wirus się pojawił w Polsce zdecydowaliśmy się na wprowadzenie mocnych ograniczeń, jako jednych z pierwszych w Europie, ale to przyniosło skutki.
- mówił Michał Dworczyk.
Szef KPRM mówił też o działaniach w sprawie zakupu środków ochrony w czasie pandemii koronawirusa:
Kiedy wpływało jakakolwiek oferta z Ministerstwa Zdrowia, ta oferta była przesyłana, najpierw była weryfikowana czy to jest sprzęt potrzebny. Jeśli to jest sprzęt potrzebny, jeśli zgadzały się certyfikaty, który były dołączane do tej oferty, fakt, potem okazało się, że niektóre z tych certyfikatów były sfałszowane, ale one były na początku weryfikowane szybko, tak jak to było możliwe. Jak się okazywało, że pod tym względem wniosek spełnia te wymagania formalne, on był przekazywany mailowo do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które znowu w bardzo krótkim czasie sprawdzało podstawowe informacje o oferencie i po potwierdzeniu przez CBA, ministerstwo dokonywało zakupu. Były takie firmy, które zostały wyłapane przez CBA jako niewiarygodne i wtedy zakupów nie dokonano. Ale CBA miało na to dosłownie kilka godzin. A dlaczego tak było? Dlatego, że wtedy tak wyglądał rynek.
- mówił Michał Dworczyk w „Jedziemy” TVP Info.