- Prezydent Andrzej Duda jest po prostu przyjacielem Donalda Trumpa, bardzo blisko współpracowali podczas pierwszej prezydentury (Republikanina) - powiedział ambasador Polski w Kanadzie Witold Dzielski w rozmowie z telewizją CTV. Jego zdaniem będzie to jeden powodów ważnej pozycji Polski w międzynarodowej dyskusji. Dyplomata został również zapytany m.in. o sposób planowanego przez prezydenta USA zakończenia wojny na Ukrainie. Jego zdaniem warunki w tej kwestii będzie wyznaczać zaatakowany kraj.
„Donald Trump to silna osobowość i rozumie, czym jest siła. Myślę, że dla niego liczy się znaczenie USA jako silnego kraju. Sądzę, że dobrym podejściem, takim, które on rozumie, jest to, że USA są silnym krajem samodzielnie, ale że jego siła to również siła sojuszników. Tak naprawdę trudno sobie wyobrazić USA bez Europy”
Podkreślił, że w dyskusjach, jakie będą się toczyć między sojusznikami, Polska będzie miała ważną pozycję. „Prezydent Andrzej Duda jest po prostu przyjacielem Donalda Trumpa, bardzo blisko współpracowali podczas pierwszej prezydentury (Republikanina)” - ocenił dyplomata. Wskazał też, iż ważną kwestią jest, że Polska przejmuje prezydencję (w Radzie) UE w pierwszej połowie 2025 r. - Będziemy starać się o zabezpieczenie zarówno polskich, jak i europejskich interesów” - powiedział.
Zwrócił uwagę, że wysokie wydatki Polski na obronność, które w przyszłym roku mają się zbliżyć do 5 proc. PKB, stanowią dobry argument i wyznaczają silną pozycję kraju w relacjach z USA, a tę pozycję wzmocni wpływ unijnych krajów Europy Środkowo-Wschodniej na działania Unii.
„Polski komisarz, Piotr Serafin, będzie odpowiedzialny za budżet UE, a były premier Litwy (Andrius Kubilius) będzie komisarzem odpowiedzialnym za obronność. Stanowisko Litwy w odniesieniu do wschodniej flanki NATO i Ukrainy jest podobne do polskiego. Jako region będziemy więc silnym partnerem dla USA”
Zapytany o reakcję Polski na płynące z USA sygnały, że przyszła administracja Białego Domu może chcieć wymusić na Ukrainie oddanie Rosji części terytorium, Dzielski podkreślił, że „to do Ukraińców należy określenie warunków pokojowego rozwiązania obecnej sytuacji”.