Rok temu, we wrześniu, Donald Tusk powiedział:
Mamy dzisiaj potrzebę działania w kategoriach demokracji walczącej. Pewnie nie raz jeszcze popełnimy błędy albo czyny, które według niektórych autorytetów prawnych będą niezgodne albo nie do końca zgodne z zapisami prawa, ale nic nie zwalnia nas z działania każdego dnia
Co oznaczały słowa o "demokracji walczącej" vel. "warczącej", zdążyliśmy przekonać się wielokrotnie. Nieuznawanie wyroków sądów, które są nieprzychylne dla koalicji 13 grudnia czy to, z czym mamy do czynienia obecnie - gra na podważenie wyników wyborów prezydenckich.
O co apeluje Tusk?
I właśnie teraz, gdy w ekipie rządzącej panuje histeria i wściekłość - z powodu przegranej Rafała Trzaskowskiego - Donald Tusk podsyca do... "szukania legalnych i skutecznych sposobów działania w tym ustrojowym bałaganie". Wpis o takiej treści popełnił dziś w mediach społecznościowych, wyraźnie apelując do swoich koalicjantów.
Przed liderami Koalicji 15X poważna próba. Wiem, trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania w tym ustrojowym bałaganie, jaki odziedziczyliśmy po PiS. Jeśli nie wiecie, jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowajcie się przyzwoicie. I nie dajcie się podzielić.
– czytamy.
Do czego jest to wezwanie? Odpowiedzi szukają inni użytkownicy platformy X.
"Wiem, trudno znaleźć legalne (...) sposoby działania". Pan publicznie namawia swoich koalicjantów do łamania prawa i popełniania przestępstw. Tym samym stanął Pan za Romanem Giertychem, razem z nim odlatuje. A tak naprawdę ujawnił Pan, że ta cała hucpa, którą obserwujemy po przegranej Trzaskowskiego to Pana plan na zamach stanu. Nie uda się.
– pisze Sebastian Kaleta, poseł PiS.
""Wiem, trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania". I to napisał premier polskiego rządu? Niebywałe" - czytamy w komentarzu Michała Dworczyka, eurodeputowanego PiS.