Uchwała Państwowej Komisji Wyborczej, wskutek której ministerstwo finansów musi wypłacić Prawu i Sprawiedliwości subwencję, mocno zabolała koalicję 13 grudnia. Najpierw kuriozalny wpis Donalda Tuska, teraz... słowa Izabeli Leszczyny.
Państwowa Komisja Wyborcza podczas wczorajszego posiedzenia przyjęła sprawozdanie finansowe PiS za wybory parlamentarne w 2023 r. 4 członków PKW głosowało "za", 3 "przeciw", a 2 wstrzymało się od głosu. Oznacza to, że ministerstwo finansów jest prawnie zobligowane do przelania opozycyjnej partii subwencji. Ponadto, sam szef resortu wcześniej deklarował, będzie postępować zgodnie z uchwałami PKW.
Jak można było się spodziewać, premier Donald Tusk znów chce przestrzegać prawa wybiórczo. I pisze o tym wprost.
„Pieniędzy nie ma i nie będzie”. Na moje oko tyle wynika z uchwały PKW.
– brzmi jego wpis na platformie x.com. Przytoczył zatem cytat kojarzony głównie z bezradnością jego poprzednich rządów.
„Pieniędzy nie ma i nie będzie”. Na moje oko tyle wynika z uchwały PKW.
— Donald Tusk (@donaldtusk) December 30, 2024
Zobacz: Ministerstwo finansów musi wypłacić PiS subwencję. Tusk drwi: „Pieniędzy nie ma i nie będzie”
Choć internetowy wpis Tuska wywołał w mediach społecznościowych oburzenie, jak i poruszenie, są i tacy, którzy bronią swojego mocodawcy wszelkimi możliwymi sposobami. Kuriozalne słowa padły dziś z ust prominentnej minister - Izabeli Leszczyny. Oczywiście, w obronie Donalda Tuska.
Oberwało się Państwowej Komisji Wyborczej. Za co? Za przestrzeganie prawa.
Kształt tej uchwały [dot. sprawozdania finansowego PiS] i jej treść jest po prostu nie do zaakceptowania. Ona w takim kształcie w ogóle nie powinna być poddana pod głosowanie. A myślę, że jednak treść uchwały przygotowuje przewodniczący PKW. Dlatego mam do niego ogromne pretensje i żal
– grzmiała szefowa resortu zdrowia na antenie nielegalnej TVP, kolejny raz uderzając w Sylwestra Marciniaka.
Więcej: Leszczyna przypuściła atak na przewodniczącego PKW. Sama mocno wystawiła się na strzał! [KOMENTARZE]
Dalej padł, zgodnie z tradycją, atak pod adresem Prawa i Sprawiedliwości.
"Cała Polska widziała, że PiS okradał nas i oszukiwał w czasie kampanii. Ja wczoraj zamieściłam na Twitterze zdjęcie, gdzie minister sportu, pan Bortniczuk, na pikniku wojskowym się promował. Przecież wszyscy to widzieliśmy. […] Pan Kaczyński, który namawia do głosowania na PiS na piknikach finansowanych z kieszeni podatnika. To są dowody"
- stwierdziła Leszczyna.
No i oczywiście - obowiązkowa obrona Donalda Tuska. I zarzut, jakoby Sąd Najwyższy nie był sądem...
"Pan premier nic takiego nie powiedział [że PiS nie dostanie pieniędzy]. Premier powiedział w sposób bardzo trafny to, co wszyscy ludzie sądzą o tej uchwale. Że ona właściwie jest uchwałą, która niczego nie zmienia w systemie prawnym, bo w swoim drugim paragrafie mówi, że tak naprawdę to ten sąd właściwie gdyby był sądem, a wszyscy wiemy, że sądem nie jest…".