Wojciech Czuchnowski, pracownik "Gazety Wyborczej", otrzymał zakaz wstępu na teren Sejmu na dwa miesiące - przekazał marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Decyzja ma związek ze skandalicznym atakiem Czuchnowskiego na posła PiS Dariusza Mateckiego, który miał miejsce kilka dni temu.
Do sytuacji doszło dzisiaj w budynku Sejmu, gdzie komisja Magdaleny Sroki miała przesłuchać Zbigniewa Ziobrę, jednak uciekła przed byłym ministrem sprawiedliwości. Na nagraniu zamieszczonym na profilu posła PiS, Dariusza Mateckiego, widać incydent z udziałem Wojciecha Czuchnowskiego.
Pracownik "Wyborczej" wyrwał posłowi PiS telefon z ręki i zwyzywał od "bandziorów" i "złodziei". Po tym zdarzeniu Matecki zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury przeciwko Czuchnowskiemu.
Marszałek Sejmu pytany w czwartek przez dziennikarzy o sprawę, poinformował, że Prezydium Sejmu zapoznało się już z decyzją komendanta Straży Marszałkowskiej.
"Po analizie materiału wideo, po rozmowach ze strażnikiem, który był przy tym zajściu obecny, (...) komendant podjął decyzję o zawieszeniu przepustki prawa wstępu na teren parlamentu panu redaktorowi Czuchnowskiemu na okres dwóch miesięcy, ze względu na używane przez niego sformułowania i na zachowania, które w tym momencie prezentował"
– tłumaczył Hołownia.
Podkreślił jednak, że z informacji Straży Marszałkowskiej wynika, iż Matecki również nie zachował standardów określonych w Regulaminie Sejmu czy Ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora. "Prezydium Sejmu zdecydowało przed chwilą o skierowaniu sprawy posła Mateckiego do Komisji Etyki Poselskiej, żeby tę sprawę rozpoznała zapoznając się z całym tym materiałem" - powiedział Hołownia.
"Można oczywiście mieć swój pogląd na to, kto sprowokował kogo - ja też go mam. Nie sądzimy intencji, czy nie odnosimy się do intencji. Przeprowadziliśmy całą procedurę formalną, komendant zdecydował, a my możemy tylko przyjąć tę decyzję do wiadomości"
– dodał.
Dyrektor Biura Obsługi Medialnej Sejmu Katarzyna Karpa-Świderek przekazała, że w środę odbyło się spotkanie z udziałem osób odpowiedzialnych za obecność dziennikarzy w Sejmie, m.in. komendanta Straży Marszałkowskiej i Michała Deskura z Kancelarii Sejmu. Jak poinformowała, uczestnicy spotkania dokładnie przyjrzeli się incydentowi, do którego doszło w ostatni piątek.
"Przejrzeliśmy dostępne nagrania, spotkaliśmy się też ze strażnikiem, który uczestniczył przynajmniej w części tego zdarzenia. Ta sytuacja została przez nas gruntownie zbadana" - podkreśliła dyrektor BOM.