29 lipca 2021 r. funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali obywatela Chin - Weijinga W. Działania wobec mężczyzny były prowadzone na podstawie decyzji wydanej przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Zatrzymany jest oskarżony o szpiegostwo na rzecz Chin, a jego proces trwa.
Śledztwo wobec obywatela Chin zostało wszczęte na podstawie materiałów zgromadzonych przez ABW. Do pierwszego zatrzymania Wejinga W., związanego z chińską firmą telekomunikacyjną, doszło 8 stycznia 2019 r. Wraz z nim został zatrzymany obywatel RP Piotr D. - były urzędnik państwowy. Z materiałów zgromadzonych przez ABW wynika, że obaj prowadzili działalność szpiegowską przeciwko Polsce. Po zatrzymaniu podejrzani usłyszeli zarzuty popełnienia przestępstwa z art. 130 ust. 1 k.k. Obaj zostali także tymczasowo aresztowani przez Sąd.
Jak informuje Piotr Nisztor, w aktach sprawy Weijinga W. i Piotra D. znajduje się opis relacji łączących Grzegorza Napieralskiego z chińskim gigantem technologicznym Huawei. Relację z koncernem miał mieć też sam Radosław Nielek.
Przy okazji tego, że Nielek jako dyrektor Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK) alarmuje o możliwym wpływaniu na polskie wybory, warto zbadać, czy z kolei wpływu na NASK nie mają Chiny. "Czy ABW wydało już zgodę na dostęp Nielka do informacji niejawnej?" - zapytał na Twitterze Nisztor ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Siemoniaka oraz rzecznika prasowego resortu, Piotra Dobrzyńskiego.
Nielek informował bowiem dzisiaj, że bardzo mocno współpracuje w tej sprawie z ABW.
Szefem NASK jest Radosław Nielek, zaufany @Napieralski_G (opis jego relacji z 🇨🇳 Huawei znajduje się w aktach sprawy oskarżonych o szpiegostwo na rzecz 🇨🇳 Wejinga W. i Piotra D.) Czy #ABW wydało już zgodę na dostęp Nielka do informacji niejawnej? @JacekDobrzynski @TomaszSiemoniak https://t.co/ggfKWNwUSG
— Piotr Nisztor 🇵🇱 (@PNisztor) May 14, 2025
Według NASK hejterskie materiały uderzające w Karola Nawrockiego, a promujące Rafała Trzaskowskiego to... "działanie na szkodę kandydata rzekomo wspieranego przez tego typu reklamy oraz destabilizacja sytuacji przed wyborami prezydenckimi". A więc hejterska kampania promująca Trzaskowskiego to - według państwowego instytutu - prowokacja przeciw Trzaskowskiemu.