Porównywanie (Rafała Trzaskowskiego - red.) do Bronisława Komorowskiego jest zaszczytem – ocenił dziś polityk Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak. Do tych słów odniósł się w rozmowie z niezalezna.pl poseł PiS Dominik Tarczyński. – Oni cały czas uważają, że są lepsi, mądrzejsi, czyli mówiąc krótko, „młodzi, wykształceni, z dużych miast” – powiedział. Dodał, że jeżeli chodzi o posła Siemoniaka - człowieka, który nie odróżnia mikrofonu od lampki, to faktycznie przegrany, odrzucony przez naród polityk - jest wzorcem.
Były prezydent RP Bronisław Komorowski w pamięci wielu Polaków zapisze się poprzez swoje liczne gafy i wpadki. Dziwią więc słowa Tomasza Siemoniaka. Poseł PO ocenił, że porównanie do Komorowskiego to zaszczyt.
Dominik Tarczyński ocenił, że Rafał Trzaskowski przegra wybory.
Jeśli Bronisław Komorowski, który skacze po meblach w Japonii, jest dla niego wzorcem, jeżeli człowiek, który został odrzucony w bezpośrednich wyborach przez całą Polskę i stracił to pompowanie, które miał od mediów liberalnych i lewackich – jest wzorcem, jeżeli człowiek, który się ośmieszył, jest wzorcem, to nie ma się co dziwić, że Trzaskowski po prostu przegra te wybory
– powiedział nam poseł PiS.
Według naszego rozmówcy słowa te świadczą o stanie mentalnym polityków opozycji.
Oni cały czas żyją w przekonaniu, że są lepsi, że mają rację, a Polacy się mylą i to, że przegrywają wybory, nie jest dla nich żadnym sygnałem. Oni cały czas uważają, że są lepsi, mądrzejsi, czyli mówiąc krótko, „młodzi, wykształceni, z dużych miast”
– stwierdził Dominik Tarczyński.
Po serii kompromitujących wpadek kandydatowi PO na prezydenta Warszawy najwyraźniej puściły nerwy. Odreagować postanowił w przestrzeni wirtualnej... hurtowo blokując obserwujących go użytkowników Twittera.
Rafał Trzaskowski jest odzwierciedleniem i kontynuacją Hanny Gronkiewicz-Waltz. To przecież ona cały czas unika de facto kontaktu z Polakami unikając stawiennictwa na komisji. Teraz on, tak samo jak HGW, unika kontaktu z wyborcami, z warszawiakami - to jest ten sam sposób, mechanizm. Niestety jest to bardzo symboliczne, że ci ludzie chcą być cały czas w tej swojej bańce pośród swojej kasty i nawzajem nakręcać się emocjonalnie, że to przecież oni mają rację, a większość się myli. Jest to sekciarskie myślenie i bardzo niebezpieczne tak dla warszawiaków, jak dla Polski
– dodał poseł.