- Nie wiem, co kierowało tymi ludźmi. Procedujemy i dzisiaj ta ustawa zostanie przyjęta przez Sejm - powiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, odnosząc się do nieobecności posłów opozycji na głosowaniu ws. dołączenia do porządku obrad projektu ustawy sądowej.
"Niektórzy mówią, że jest to ustawa >>kagańcowa<<, >>represyjna<<, bo to przemawia do świadomości społeczeństwa, że coś się nadzwyczajnego dzieje, a ona precyzuje pewne obowiązki sędziów"
- podkreślił w TVP Info wiceszef MS Michał Wójcik.
Wiceminister zaznaczył, że jest to bardzo ważne w kontekście tego, co się działo w ciągu ostatnich miesięcy, a co jest "niebezpieczne dla funkcjonowania naszego państwa".
Wiceszef MS dodał, że ustawa sądowa precyzuje pewnego rodzaju rzeczy, za co np. sędzia może konkretnie odpowiadać "kiedy jest przewinienie dyscyplinarne, żeby nie było wątpliwości".
Według ministra nie jest rzeczą normalną, kiedy ktoś podważa konstytucyjne organy państwa, albo ktoś, kto nie powinien manifestować swoich poglądów politycznych pojawia na manifestacjach i deklaruje swoje polityczne stanowisko. Michał Wójcik zaznaczył jednocześnie, że sędzia musi być osobą bezstronną.
"Sędzia decyduje o losach człowieka, decyduje o jego życiu (...) Ma ogromną władzę. Dużo większą niż każdy z nas, a zatem musi charakteryzować się pewnymi przymiotami. Przymiot bezstronności jest fundamentalny"
- mówił.
Zwrócił też uwagę na niektóre przypadki sędziów.
"Czy obywatelom podobało się to, że sędzia ukradł kiełbasę, spodnie, przeklejał naklejki na książkach (...) Ludzie na to patrzą. To był jeden z elementów decydujących o tym, że wymiar sprawiedliwości ma być reformowany"
- powiedział wiceszef MS.
Dodał też, że po to powstała Izba Dyscyplinarna.
"Ta Izba Dyscyplinarna jest najczęściej atakowana, bo ona ma sprawdzać tego typu rzeczy. Dlatego grupa, która jest pewnego rodzaju kastą, grupa sędziowska, nie całe środowisko sędziowskie, powiedziała, że będzie za wszelką cenę zwalczała Izbę Dyscyplinarną"
- zaznaczył.
Michał Wójcik skomentował też nieobecność posłów opozycji na głosowaniu ws. dołączeniu do porządku obrad projektu ustawy sądowej.
"Niespecjalnie mnie martwi to, że ktoś odpoczywał, zatrzasnął się, czy zaspał, czy najzwyczajniej w świecie zdecydował o tym, że ten projekt jest bardzo dobry. Nie wiem, co kierowało tymi ludźmi. W każdym razie wiemy, że procedujemy i dzisiaj ta ustawa po prostu zostanie przyjęta przez Sejm"
- stwierdził.