Uchwała Państwowej Komisji Wyborczej z 30 grudnia jest ucieczką przed odpowiedzialnością za podjęcie decyzji - stwierdził Adam Bodnar, dodając, że jego zdaniem PKW zastosowała wątpliwą i sprzeczną ze sobą konstrukcję. To nie koniec. Bodnar przyznał też, że w przyszłości trzeba będzie zastanowić się nad tym, czy należałoby zmienić skład PKW i być może wrócić do składu sędziowskiego.
Państwowa Komisja Wyborcza, wykonując postanowienie Sądu Najwyższego z 11 grudnia, przyjęła w poniedziałek sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych z 2023 r. PKW podkreśliła, że nie przesądza, czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN - która wydała to orzeczenie - jest sądem i nie przesądza o jego skuteczności. Decyzja PKW trafiła do ministra finansów Andrzeja Domańskiego.
Minister sprawiedliwości był pytany na antenie TVN24, czy minister finansów powinien wypłacić środki Prawu i Sprawiedliwości.
- W tej sprawie w zasadzie jedynym, moim zdaniem, prawowitym dokumentem w obiegu jest pierwsza uchwała Państwowej Komisji Wyborczej, która dokonała oceny sprawozdania finansowego. A druga - można zadać pytanie, czy ona w ogóle jest w jakikolwiek sposób wiążąca, skoro zapadła w wyniku rozpoznania sprawy przez organ, który nie ma charakteru sądu w rozumieniu Konstytucji i prawa Unii Europejskiej
- powiedział Bodnar.
Szef MS uznał ostatnią uchwałę PKW za "ucieczkę przed odpowiedzialnością za podjęcie decyzji". "I odbieram to w taki sposób, że ta ucieczka jest dokonywana poprzez stosowanie konstrukcji, które są dla mnie jako prawnika dość wątpliwe. No bo z jednej strony mamy drugą część uchwały, w której jest mowa o tym, że w sumie nie wiadomo, co zrobić z tą Izbą Kontroli Nadzwyczajnej, a w pierwszej części jest mowa o tym, że jest to w wykonaniu postanowienia tej właśnie Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Czyli widzimy wzajemną sprzeczność" - wskazywał.
Podkreślił, że "każdy odpowiedzialny minister w takiej sytuacji musi na różne sposoby całą sprawę przeanalizować".
Bodnar przyznał też, że w przyszłości trzeba będzie zastanowić się nad tym, czy należałoby zmienić skład PKW i być może wrócić do składu sędziowskiego. Zastrzegł jednak, że jest to dyskusja "przyszłościowa".