Przypomnijmy, że w czerwcu na trasie S3 między Sulechowem a Zieloną Górą kierowana przez marszałka województwa lubuskiego Marcina Jabłońskiego służbowa skoda suberb zderzyła się z bmw, a następnie z barierami energochłonnymi. Nikt nie odniósł obrażeń. Już po zdarzeniu Jabłoński zawnioskował o zawieszenie jego członkostwa w Platformie Obywatelskiej i wniosek ten został zaakceptowany.
W lipcu br. Jabłoński złożył rezygnację z pełnionej funkcji marszałka.
Proszę o powściągliwość w ocenie kolizji do czasu zakończenia postępowania przez właściwe instytucje. Przepraszam tych, którzy poczuli zawiedzenie, rozumiem państwa reakcję i przyjmuję z pokorą
– powiedział wówczas.
Marcin Jabłoński skazany za kolizję na S3.
— bandyci drogowi (@bandyci_drogowi) December 8, 2025
Sąd Rejonowy w Sulechowie ogłosił wyrok i skazał go na 4 tys. zł grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów przez 1,5 roku.pic.twitter.com/Uz9FHFamCx
Były marszałek winny kolizji na S3
Jak się okazało, Sąd Rejonowy w Sulechowie uznał byłego marszałka winnego kolizji na S3 - wymierzył mu karę 4 tys. zł grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów na 1,5 roku.
W ocenie sądu, były marszałek nie zachował ostrożności i podjął nieuzasadnioną decyzję zmiany pasa ruchu z prawego na lewy. Sąd nie dał wiary samorządowcowi, który twierdził, że nagranie ze zdarzenia zostało zmanipulowane. Jak informuje newslubuski.pl, sąd miał stwierdzić, że obwiniony "ma tendencję do łamania przepisów prawa o ruchu drogowym" i zdarza mu się jeździć, jak pirat drogowy. Stąd zakaz prowadzenia pojazdów, do którego zaliczono półroczny okres, w trakcie którego Jabłoński nie miał prawa jazdy.
Wyrok jest nieprawomocny, a obrońca Marcina Jabłońskiego zapowiedział apelację.