Na stronie internetowej Bundestagu pojawiła się informacja z odpowiedzią na pytanie AfD, odnośnie reparacji dla Polski. Kolejny raz narracja niemiecka, której wtóruje zresztą Donald Tusk, przekazuje, że "sprawa reparacji jest już zamknięta". Czy właśnie za to posłuszeństwo względem Berlina Tusk odbierze nagrodę? "Ta informacja, która dzisiaj się pokazuje, dotycząca interwencji AfD ws. reparacji dla Polski, jest tylko potwierdzeniem działania Tuska w interesie polityki Niemiec w kwestii reparacji" - komentuje w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Przemysław Czarnek (PiS), były minister edukacji i nauki.
W 2022 roku opublikowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej. Wynika z niego, że straty Polski w wyniku rozpętanej przez Niemców wojny to 6 bilionów 220 mld 609 mln złotych. Niemcy oczywiście nie zamierzały wypłacać Polsce reparacji, twierdząc, że sprawa ta jest już zakończona.
Nie od dziś wiadomo, że kwestia reparacji niemieckich dla Polski to temat niełatwy również dla aktualnej ekipy rządzącej. Kiedy przed laty, rząd Zjednoczonej Prawicy dokładał wszelkich starań (chociażby przygotowując ww. raport z konkretnymi wyliczeniami strat), aby temat ten został załatwiany na korzyść strony polskiej, spotkał się z falą ogromnej krytyki ze strony ówczesnej opozycji.
Dziś, kiedy ekipa ta jest u władzy, po raz kolejny słyszymy, że "sprawa reparacji jest zamknięta". W lipcu, gdy niemiecki kanclerz, Olaf Scholz, złożył wizytę w Warszawie, dużo kontrowersji wywołała wypowiedź premiera Donalda Tuska, który oświadczył, że "kanclerz Scholz mówi otwarcie i to zaleta tego spotkania, że w sensie formalnym i prawnym, reparacje z punktu widzenia Niemiec są zamknięte i ma argumenty na rzecz tej tezy".
Dziś rano w mediach społecznościowych, Aleksandra Fedorska, dziennikarka m.in. Radia Wnet opublikowała wpis, w którym opisała, jak sprawa reparacji wygląda w Berlinie.
"Niemiecki rząd wystosował odpowiedz na interpelacje AfD , która chciała wiedzieć czy strona polska stawia żądania w sprawie reparacji. Odpowiedz niemieckiego rządu: kwestia reparacji jest zamknieta, ... strona polska nie stawia żądań"
Niemiecki rząd wystosował odpowiedz na interpelacje @AfD, która chciała wiedzieć czy strona polska stawia żądania w sprawie reparacji. Odpowiedz niemieckiego rządu: kwestia reparacji jest zamknieta, ... strona polska nie stawia żądań.
— Aleksandra Fedorska (@a_fedorska) August 25, 2024
Informację tę potwierdza komunikat opublikowany na stronie niemieckiego parlamentu.
"Z punktu widzenia Rządu Federalnego nie istnieją żadne zobowiązania wynikające z prawa międzynarodowego ani zobowiązania prawne innego rodzaju do wypłaty Polsce odszkodowań po drugiej wojnie światowej. „Kwestia reparacji jest zamknięta” – brzmi odpowiedź (20/12567) na drobne pytanie grupy parlamentarnej AfD (20/12381). Zgodnie z umową poczdamską z 1945 r. roszczenia odszkodowawcze Polski zostały zaspokojone z udziału sowieckiego. „Związek Radziecki i Polska zrzekły się dalszych wypłat reparacji w 1953 r., a Polska później kilkakrotnie potwierdziła skuteczność zrzeczenia się. To odstąpienie było podstawą do dalszych kroków w kierunku normalizacji i pojednania”.
Niemcy bez zastrzeżeń uznają swoją historyczną odpowiedzialność za miliony ofiar wojny i okupacji Polski. Z punktu widzenia Rządu Federalnego rodzi to mandat podjęcia działań na rzecz wsparcia żyjących jeszcze ofiar niemieckiego ataku i okupacji w latach 1939–1945. „Odszkodowania osobiste zostaną wypłacone wszystkim uprawnionym, czyli wszystkim osobom prześladowanym zgodnie z art. 1 federalnej ustawy o odszkodowaniach, w tym także tym, którzy byli prześladowani na obecnym terytorium Polski lub którzy obecnie tam mieszkają, gdyby byli prześladowani ze względu na rasę, wiarę lub ideologię zastosowano wobec narodowych socjalistów środki przemocy.”
Od kilku dni w przestrzeni publicznej przewija się informacja, że szef polskiego rządu Donald Tusk otrzyma nagrodę M100 Media Award, przyznawaną przez organizację M100 Sanssouci Colloquium z siedzibą w Poczdamie. Wraz z nim nagrodzona zostanie prezydent Republiki Kosowa, Vjosa Osmani-Sadriu. Laudację na cześć laureatów wygłosi kanclerz Niemiec Olaf Scholz, a cała uroczystość odbędzie się 12 września podczas Międzynarodowego Sympozjum Medialnego. W tym roku odbędzie się ono pod hasłem "Demokracja pod ostrzałem". Mówią wprost - nagroda dla Tuska zostanie przyznana za... "walkę z autorytaryzmem".
Dr @VjosaOsmaniPRKS, President of 🇽🇰, and @donaldtusk, Prime Minister of 🇵🇱, will be honoured with the #M100MediaAward on 12 Sept. in @LH_Potsdam . Political keynote: @Bundeskanzler Olaf Scholz. The award ceremony will be streamed live here: https://t.co/8Rlu1FFVih pic.twitter.com/fxenni3gyT
— M100 Sanssouci Colloquium (@M100Colloquium) August 21, 2024
O to, czy nagroda może mieć związek z polityką uległości Tuska wobec Berlina, portal Niezalezna.pl zapytał wprost Przemysława Czarnka (PiS), byłego ministra edukacji i nauki.
"Nie ma najmniejszych wątpliwości, co do tego, że nagroda dla Donalda Tuska ma ścisłe powiązanie z tym, co Donald Tusk zrobił podczas ostatniej wizyty kanclerza Niemiec - Olafa Scholza w Polsce oraz z jego oświadczeniami, jakoby sprawa reparacji dla Polski została zamknięta. Ta informacja, która dzisiaj się pokazuje, dotycząca interwencji AfD ws. reparacji dla Polski, jest tylko potwierdzeniem działania Tuska w interesie polityki Niemiec w kwestii reparacji"
I przyznał: "jest to karygodne i będzie to wymagało wyciągnięcia konsekwencji w przyszłości".
Zapytany o to, czy przez narrację, jaką teraz narzuca rząd Tuska, może być trudno w przyszłości o ugranie konkretów ws. reparacji dla Polski, Czarnek odparł: "bez wątpienia, wszystkie tego typu działania Tuska sprawiają, że temat reparacji będzie jeszcze trudniejszy do załatwienia".