- Nie słyszałem o tej sprawie - tak na pytanie o sprawę Piotra Kraśki, który przez 6 lat prowadził samochody bez prawa jazdy, odpowiedział Krzysztof Brejza, senator Platformy Obywatelskiej. Skutek oglądania wyłącznie TVN-u?
Jak informował "Super Express", prezenter TVN został zatrzymany do rutynowej policyjnej kontroli na początku kwietnia. Podczas kontroli okazało się, że Kraśko nie posiada prawa jazdy już od 6 lat. Tabloid precyzował, że Kraśce odebrano prawo jazdy już w 2009 i 2014 roku za przekroczenie punktów karnych.
Osoba znająca sprawę przekazała "SE", że prokuratura postawiła dziennikarzowi zarzuty, a Kraśko przyznał się do winy i został skazany na 7,5 tys. zł grzywny i kolejny rok zakazu prowadzenia pojazdów.
O komentarz do tej sprawy poproszono Krzysztofa Brejzę, senatora Platformy Obywatelskiej. Okazało się, że polityk PO... nie słyszał o tej sprawie.
Rozmowa dziennikarza z senatorem PO przebiegała następująco:
Dziennikarz: Czy mógłby pan senator skomentować wyczyny pana Kraśki? Co pan o tym sądzi?
Krzysztof Brejza: Panie Marku, przepisów trzeba przestrzegać.
D: Czyli ocenia pan negatywnie wyczyny pana Kraśki?
KB: Wie pan co, nie słyszałem o tej sprawie.
D: Nie słyszał pan, naprawdę?
KB: W internecie gdzieś tam mi przemknęło, ale nie znam szczegółów. Wolałbym się nie wypowiadać.
D: Sześć lat. Wyrok sądu dostał, ponieważ sześć lat bez prawa jazdy jeździł. Dwa razy prawo jazdy mu zabrano.
KB: Proszę pana, przepisów trzeba przestrzegać. Zwłaszcza przepisów ruchu drogowego.