Daniel Obajtek twierdzi, że nauczył się żyć z tym, że jest straszony odebraniem immunitetu. - Wszędzie mnie straszą, przesłuchują, włóczą, więc to już weszło w rytm mojego życia, ale nie mam żadnych obaw - stwierdził.
Europarlament rozpoczął procedowanie wniosku polskiej prokuratury o uchylenie immunitetu Obajtkowi. Zajmująca się jego rozpatrywaniem komisja prawna JURI w Parlamencie Europejskim wybrała sprawozdawcę w tej sprawie. Teraz europosłowie w JURI odbędą debatę, a następnie Obajtek zostanie zaproszony na wysłuchanie. Na takie wysłuchania stawili się już inni europosłowie PiS, w sprawie których wnioskowała do PE polska prokuratura - Adam Bielan, Michał Dworczyk, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik.
Obajtek powiedział, że stawi się na wysłuchanie. "Nigdy nie mam z problemu ze stawianiem się przed instytucjami, które mnie wzywają. Nauczyłem się z tym straszeniem Daniela Obajtka żyć. Wszędzie mnie straszą, przesłuchują, włóczą, więc to już weszło w rytm mojego życia, ale nie mam żadnych obaw" - mówił. Jak zaznaczył, bronią go wyniki spółki, którą zarządzał, a także wpływy do budżetu.
"To, co zostało skierowane do Parlamentu Europejskiego, jest niczym innym jak kpiną. Spółka mogłaby to skierować z powództwa cywilnego do sądu, bo to nie jest kwestia przestępstwa czy korzyści materialnych" - tłumaczył. Jak dodał, "nie ma potrzeby robić cyrków z europarlamentem na paręnaście tysięcy złotych i to nie skradzionych pieniędzy przy spółce", która ma miliardy złotych przychodu.
"To jest tylko szopka polityczna, żeby w końcu Obajtkowi odebrać immunitet - obojętnie za co, ale odbiorą" - skonkludował.
Wniosek w sprawie uchylenia immunitetu Obajtka dotyczy niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej. Jak informowała w grudniu Prokuratura Generalna, chodziło o zawarcie przez Orlen dwóch umów na usługi detektywistyczne z firmą wskazaną przez Obajtka. Z ustaleń prokuratora wynika, że wcześniej ta firma świadczyła usługi w zakresie osobistej ochrony Obajtka i jego majątku.
W ocenie europosła immunitety "powinno się odbierać za korupcję, za łamanie prawa czy faktycznie za coś, co ma charakter przestępczy", a nie "w sprawie urzędniczej". "Ale oni bardzo na tym tracą politycznie, bo każdy widzi, jak wygląda Orlen (...). Ja nawet z tego powodu się nie smucę, niech dalej panowie w tym kierunku idą" - uznał Obajtek.