"Istota tej decyzji ma polegać na tym, że faktycznie Prokurator Generalny pozbawia nas w ten sposób funkcji zastępców PG. [...] Uważam, że to działanie nie jest oparte na podstawie prawnej, a skoro nie ma podstawy prawnej, potocznie można powiedzieć, że jest to działanie bezprawne" - powiedział na antenie Republiki Robert Hernand, zastępca Prokuratura Generalnego, odnosząc się do tzw. "dekretów Bodnara".
Kilka dni temu Michał Ostrowski, jeden z Zastępców Prokuratura Generalnego opublikował w mediach społecznościowych "dekrety Bodnara", czyli nic innego jak sposób na pozbycie się Zastępców PG z siedziby PK.
- Oto "dekrety". Sposób na wyrzucenie Zastępców Prokuratora Generalnego z siedziby Prokuratury Krajowej przy ul. Postępu 3 w Warszawie
- napisał prokurator Michał Ostrowski, pokazując, jakie pisma otrzymali zastępcy Prokuratora Generalnego tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Podpisał je sam Adam Bodnar.
Jak się okazuje, Bodnar skierował zastępców Prokuratora Generalnego do wykonywania czynności służbowych w innych jednostkach:
Proszę zapoznać się z "podstawami prawnymi", które przywołał Szanowny Pan Profesor Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Adam Bodnar. Proszę znaleźć bodaj 5 szczegółów, które różnią "dekrety" od obowiązującego prawa. Ja znalazłem dużo więcej
– podsumował prokurator Ostrowski.
Więcej: Dekrety Bodnara. Jak Prokurator Generalny usiłuje pozbyć się swoich zastępców z siedziby
Dziś na antenie Republiki, gościem Michała Rachonia był Robert Hernand, Zastępca PG, który ww. pismo od Bodnara otrzymał. Został zapytany wprost - co oznacza dokument.
To oznacza to, że Pan Prokurator Generalny podjął taką decyzję, tak jak prokuratora Ostrowski zaznaczył - w oparciu o przepisy Ustawy Prawo o Prokuraturze i regulaminu prokuratorskiego, w moim głębokim przekonaniu bez podstawy prawnej, że mam wykonywać obowiązki służbowe z dniem 3 lutego w Mazowieckim Oddziale ds. Zorganizowanej Przestępczości PK. Chciałem tylko zaznaczyć, że zastępca PG ma pewną specyficzną rolę do odegrania - oparciu o ustawę Prawo o prokuraturze wykonuje swoje obowiązki, w oparciu o zakres upoważnienia, który zostaje mu przydzielony przez PG. W oparciu o Ustawę, de facto, sprawa jest następująca: mam prowadzić postępowania przygotowawcze w wydziale, gdzie naczelnik tego oddziału czy dyrektor tegoż departamentu jest mi podległym prokuratorem, a w związku z tym - praktycznie nie podlegam ani dyrektorowi ani naczelnikowi wydziału. Sytuacja w sensie ustrojowym funkcjonowania prokuratury jest wyjątkowa w tym względzie.
I kontynuował: "istotą tego pisma jest to, żebyśmy de facto zostali pozbawieni możliwości funkcjonowania jako zastępcy Prokuratora Generalnego. Przypominam tylko, że aby ktoś przestał być zastępcą PG, jest potrzebny w tym zakresie wniosek premiera to prezydenta, a potem - pisemna zgoda prezydenta na odwołanie zastępcy PG".
Rachoń zapytał, czy nie jest to sytuacja analogiczna do tego, co na początku roku zrobiono ws. Prokuratora Krajowego. Działanie to polegało na nielegalnym i nieskutecznym odwołaniu Dariusza Barskiego - bez zgody prezydenta, a powołaniu na to miejsce Dariusza Korneluka.
Hernand przyznał rację.
"To jest podobna sytuacja. W przypadku Dariusza Barskiego, Prokuratora Krajowego, pismem, zwykłym pismem, zostało stwierdzone, że w sposób nieprawidłowy powrócił ze stanu spoczynku, a w związku z czym - nie może być Prokuratorem Krajowym w stanie czynnym. W związku z tym dostaliśmy wyznaczone miejsce pracy w wydziale zamiejscowym - do prowadzenia konkretnych postępowań przygotowawczych. Przypominam tylko, że w świetle ustawy prawo, wszystkie delegacje do tego wydziału podpisuje zastępca Prokuratora Generalnego ds. zorganizowanej przestępczości, czyli prok. Marczak. Ja wykonując te czynności w ww. wydziale, nie podlegam ani naczelnikowi wydziału, ani dyrektorowi"
I dodał: "istota tej decyzji ma polegać na tym, że faktycznie Prokuratora Generalny pozbawia nas w ten sposób funkcji zastępców PG. Pamiętajmy, że prokuraturę tworzą: Prokurator Generalny, Prokurator Krajowy, Zastępcy PG oraz prokuratorzy powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury. W związku z tym, ustrój prokuratury jest tak skonstruowany, a zostanie on zaburzony w taki sposób, że faktycznie Zastępców PG wyznacza się do prowadzenia postępowań przygotowawczych, czyli pozbawia się ich możliwości wpływu na funkcjonowanie prokuratury w pełnym tego słowa znaczeniu. Jest to zatem, nie w sensie stricte formalnym, ale w sensie faktycznym - pozbawienie ich tych funkcji z wykorzystaniem bardzo wątpliwych, a w zasadzie - bez podstawy prawa, zapisów".
Hernand zapytany o to, czy jest to działanie bezprawne, nie zaprzeczył.
"Tak, uważam, że to działanie nie jest oparte na podstawie prawnej, a skoro nie ma podstawy prawnej, potocznie można powiedzieć, że jest to działanie bezprawne"