Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Berkowicz atakuje Majchrowskiego. Chodzi o publiczne pieniądze

Konrad Berkowicz, wiceprezes Partii Wolność i kandydat na prezydenta Krakowa zarzuca ubiegającemu się o reelekcję prezydentowi Krakowa Jackowi Majchrowskiemu finansowanie kampanii z pieniędzy miasta. Za agitację wyborczą uznał m.in. wydaną przez magistrat broszurę „Kraków miasto zmian 2014 -2018”.

Konrad Berkowicz
Konrad Berkowicz
twitter.com/KonradBerkowicz

Informator wydany w nakładzie 50 tys. przez magistrat i sfinansowany z pieniędzy miasta to w sposób oczywisty kampania Jacka Majchrowskiego. W publikacji tej miasto chwali się, co zrobiło przez cztery lata

– mówił na konferencji prasowej Konrad Berkowicz.

- Radni tłumaczą, że jest to po prostu podsumowanie kadencji. Jak w takim razie można wytłumaczyć reklamy, które pojawiają się w systemie +Google Ads+ na YouTube i innych portalach, które odwołują do strony Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu? – pytał.

Zdaniem Berkowicza zamieszczone tam treści nie mają charakteru wyłącznie informacji o inwestycjach, np. o tym, czego już dokonano, ale chodzi także o to, co stanie się wkrótce. "Jest to nic innego jak finansowana z budżetu miasta promocja obietnic wyborczych Jacka Majchrowskiego" – ocenił. "Działania miasta powinny się bronić efektami prac, a nie reklamami za pieniądze podatników" – dodał.

Podkreślił, że kampania wyborcza rządzi się zupełnie innymi prawami i przynajmniej na jej czas należałoby zakończyć takie praktyki.

My prowadząc kampanię nie możemy wydrukować ani jednej ulotki bez odpowiedniego podpisu, że materiały te zostały sfinansowane z pieniędzy komitetu

– zauważył.

Rzeczniczka prezydenta Krakowa Monika Chylaszek powiedziała, że wszystko, co prezydent zrobił nawet dwa lata przed kampanią wyborczą jest przez niektórych traktowane jak kampania.

Nikt chyba nie wyobraża sobie, że Urząd Miasta Krakowa na czas kampanii całkowicie zaprzestanie działalności, np. prowadzenia strony internetowej, i nie będzie informował mieszkańców o ważnych dla nich sprawach i inwestycjach

– powiedziała.

Dodała, że wydawnictwa podsumowujące kadencję samorządu są wydawane regularnie co cztery lata i opisują nie tylko aktywność prezydenta, ale całej Rady Miasta. "Mieszkańcy mają prawo wiedzieć, co zrobili ludzie, którym powierzyli władzę" – mówiła rzeczniczka prezydenta.

Radni PO podkreślali, że broszura będąca podsumowaniem kadencji według PKW nie jest materiałem wyborczym i jeżeli nie ma w niej treści agitacyjnych, wzywających do głosowania na konkretną osobę lub osoby, jej wydanie jest zgodne z prawem.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Konrad Berkowicz #Jacek Majchrowski #Kraków #wybory

redakcja