"My, kiedy rządziliśmy, projektowaliśmy wielkie inwestycje. Budowa atomu to zabezpieczenie nas na dziesiątki lat przyszłości. Potrzebujemy atomu" - mówił w debacie Telewizji Republika Tobiasz Bocheński (PiS), komentując w ten sposób zapowiedzi odłożenia w czasie także projektu elektrowni atomowej. Goście tym razem byli wyjątkowo zgodni - opowiedzieli się za pracą nad energią jądrową w Polsce.
Wielkie polskie inwestycje - atom i CPK - mają dać czystą energię, zabezpieczyć kraj energetycznie i zapewnić rozwój. Dziś rządzący zapowiedzieli, że elektrownia atomowa zacznie działać od 2040 roku, czyli 7 lat później niż planował rząd Zjednoczonej Prawicy. Prorządowe media piszą też o "odłożeniu" projektu CPK.
W Telewizji Republika dyskutowali o tym goście Katarzyny Gójskiej: Tobiasz Bocheński (PiS), Eugeniusz Kłopotek (PSL), Jacek Ozdoba (Suwerenna Polska) i Jakub Pietrzak (Polska Partia Socjalistyczna).
- To jest tragedia, kolejny wielki projekt, który jest niszczony przez ten rząd - mówił o elektrowni atomowej Tobiasz Bocheński. - My, kiedy rządziliśmy, projektowaliśmy wielkie inwestycje. Budowa atomu to zabezpieczenie nas na dziesiątki lat przyszłości. Potrzebujemy atomu, to co proponuje nam dzisiejszy rząd, to gospodarczo zdrada stanu - dodał.
Bocheński twierdzi, że rządzący chcą byśmy byli "średnim państwem ze słabą gospodarką". - Politycy KO działają w złej wierze - dodał.
Skąd się biorą opóźnienia ws. atomu? - pytała Katarzyna Gójska.
Mieszkając w Borach Tucholskich nie wszystko się wie, co się dzieje w Warszawie. Ja jestem wyznawcą takiej zasady: poszły konie po betonie. Za daleko to zostało wszystko rozpropagowane, żeby to odpuścić. Elektrownie jądrowe, jak i CPK, a zwłaszcza kolej - to jest bardzo słuszne!
Ozdoba zaznaczył, że atom jest gwarancją polskiej suwerenności. Później głos zabrał Jakub Pietrzak, rzecznik Polskiej Partii Socjalistycznej.
- Wszyscy zgadzamy się, że trzeba inwestować w atom i trzeba to robić jak najszybciej. Miejmy to na uwadze, że te opóźnienia przy budowie elektrowni atomowych jednak istnieją. Te opóźnienia są często przy budowach - zaznaczył.
Do głosu wrócił też poseł Ozdoba, który stwierdził, że "oni twierdzą, że będą to opóźnione", ale faktycznie może dojść do tego, że elektrownia finalnie nie powstanie.