Zgrzyty w "totalnej opozycji" zamienią się w otwartą wojnę? Trzech posłów Nowoczesnej przeszło do Platformy Obywatelskiej, a Grzegorz Schetyna skomentował to: "potencjał, który ma Nowoczesna, ta świeżość, którą wprowadziła do Sejmu jest atutem, trzeba z tego korzystać". Ryszard Petru powinien serio potraktować tą zapowiedź, bo jeśli Schetyna zbyt szczodrze zacznie korzystać z potencjału, to z Nowoczesnej szybko nic nie pozostanie.
"Posłowie Joanna Augustynowska, Marta Golbik i Grzegorz Furgo zostali dziś zawieszeni w prawach członków Nowoczesnej – dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do zarządu partii. To reakcja na doniesienia medialne mówiące o ich możliwym przejściu do Platformy Obywatelskiej" - informował portal niezalezna.pl w miniony poniedziałek.
CZYTAJ WIĘCEJ: Uciekają z Nowoczesnej
A dzisiaj szef Platformy Obywatelskiej był gościem RMF FM i odniósł się do tego "transferu".
"Ja jestem zwolennikiem współpracy partii opozycyjnych. Potencjał, który ma Nowoczesna, ta świeżość, którą wprowadziła do Sejmu jest atutem, trzeba z tego korzystać " - stwierdził Grzegorz Schetyna.
Owego "potencjału" w Nowoczesnej niewiele, a jeśli PO zacznie podbierać z niego, to chyba mamy początek końca partii Ryszarda Petru.
Oczywiście, podczas występu w RMF FM Schetyna atakował PiS, ale także próbował zaklinać rzeczywistość.
"Nie mam wrażenia, że doszło do porażki opozycji" - stwierdził pytany o klęskę wniosku o konstruktywne wotum nieufności dla rządu.
A tutaj jeszcze ciekawostka dotycząca "świeżości" posłów Nowoczesnej.
Źródło: RMF FM,niezalezna.pl
#Ryszard Petru
#Nowoczesna
#Grzegorz Schetyna
#opozycja
#Sejm
#Platforma Obywatelska
gb