Prezes Prawa i Sprawiedliwości przyznaje, że to dobrze, iż kryzys w Sejmie udało się zakończyć, zastrzega jednak, że w tej sytuacji konieczne jest wyciągnięcie wniosków na przyszłość.
Odnosząc się do wniosku o odwołanie marszałka Kuchcińskiego, prezes PiS stwierdził, że takie działania są nieracjonalne.- Dobrze, że okupacja się skończyła, natomiast muszą być wyciągnięte wnioski, i te które dotyczą wydarzeń, które za nami, czyli tych wszystkich deliktów regulaminowych, ale także prawno-karnych, które miały miejsce. Trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość, trzeba tak przebudować Regulamin Sejmu, aby tego rodzaje operacje były bardzo, bardzo utrudnione. Innym wyjściem jest uczciwa umowa między partiami, że wracamy do cywilizowanych norm, jeśli chodzi o funkcjonowanie parlamentu i jeśli chodzi o to, co się dzieje na sali parlamentarnej. Bardzo bym chciał żeby do tego doszło, ale nie bardzo widzę dziś na to szans – mówił Jarosław Kaczyński.
Wcześniej komentując zakończenie protestu w Sejmie przez polityków Platformy Obywatelskiej wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki podsumował cała sytuację w dość mocnych słowach.- Wniosek o dowołanie marszałka ma charakter nieracjonalny, żeby nie powiedzieć kabaretowy. Co do tego że będzie dalej marszałkiem nie ma żadnych wątpliwości. Natomiast co do tego, co się będzie działo z osobami, które będąc parlamentarzystami - uczestniczyły w łamaniu prawa karnego, trzeba będzie podjąć decyzję. Wszyscy Polacy są równi wobec prawa i wobec wszystkich prawo musi być egzekwowane - zapowiedział Jarosław Kaczyński.
- Muppet show się kończy, jesteśmy trochę rozczarowani, bo będzie pewnie nudno w Sejmie, jak wyjdą posłowie z sali i przestaną się wygłupiać. Poważnie jest najwyższy czas, żeby ta komedia się zakończyła i rozumiem, PO nie wie po co spędziła trzy tygodnie w Sejmie, my też nie wiemy, opinia publiczna też nie wie. Wszystko wraca do normy, poza tym, że opozycja się wygłupiła – mówił szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.