Nie milkną echa zatrzymania byłego senatora P
- Jako koordynator służb specjalnych chcę stanowczo zaprotestować przeciwko upolitycznianiu tej sprawy. Mamy do czynienia z sytuacją korupcyjną. Chcę wysoką izbę poinformować. Wczoraj pan Józef Pinior po opuszczeniu sądu stwierdził, że rząd zafundował mu życie w państwie policyjnym. Zafundował mu życie na podsłuchu. Zaapelował do opozycji, aby na przykładzie tej sprawy organizować protesty. Chcę poinformować, że działania operacyjne CBA w tej sprawie rozpoczęły się na wiosnę 2015 roku i zakończyły się jesienią 2015 roku. Rzeczywiście, wobec senatora ówczesnego PO Józefa Piniora stosowano zaawansowane działania operacyjne, w tym wymagające zgody prokuratora generalnego. Wszystkie wnioski związane z kontrolą operacją, czyli tzw. podsłuchem były zrealizowane na wniosek byłego szefa CBA Pawła Wojtunika, za zgodą ówczesnego prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Przez pół roku te działania trwały i zakończyły się przed wyborami parlamentarnymi. Chcę powiedzieć, że w mojej ocenie i ocenie obecnego szefa CBA były to działania zasadne, w pełni uzasadnione, związane z kryminalnym charakterem tej sprawy. Apeluję o nie upolitycznianie tej sprawy. Jako człowiek, który czuje się głęboko związany z ideą „Solidarności”, jako były działacz opozycji, chcę powiedzieć, że jest mi niezwykle przykro, że człowiek tak zasłużony dla „Solidarności”, dla Wolności w Polsce, wiele lat po tych wydarzeniach, których był legendą rzeczywiście, jest podejrzewany i w opinii CBA i prokuratury dopuścił się czynów korupcyjnych. To bardzo przykre dla nas wszystkich, ale mamy do czynienia z sytuacją o charakterze kryminalnym i wszelkie jej upolitycznianie jest całkowicie bezzasadne, a jeśli ktoś temu panu zafundował życie na podsłuchu, to rząd Platformy Obywatelskiej. Bo przez pół roku był podsłuchiwany w tym czasie wasz senator, wasz kolega. I były ku temu powody. - oznajmił w Sejmie Mariusz Kamiński.