Niemiecka prasa dostrzegła skrupulatnie odnotowała fakt, iż minął właśnie pierwszy rok rządów Prawa i Sprawiedliwości na czele z premier Beatą Szydło. Oczywiście rok ten został przedstawiony w niemieckich mediach jako pasmo ciągłych porażek przeplatanych z łamaniem demokracji. Zmasowany atak machiny propagandowej nie pozostawia żadnych wątpliwości, że tak lansowana w ostatnim czasie negatywna opinia o polskim rządzie pozostanie na długo w pamięci niemieckiej opinii publicznej.
Pierwszą rocznicę rządu Beaty Szydło niemieckie mainstreamowe media wykorzystały do kolejnego zmasowanego ataku na Prawo i Sprawiedliwość.
Zdecydowana większość niemieckich korespondentów w Polsce oraz lokalnych publicystów, którzy komentowali rok rządów PiS, nie zdołali zauważyć w dokonaniach obozu rządzącego ani jednej pozytywnej rzeczy. Zatem dla niemieckiego mainstreamu rok „pisowskiej” władzy to rok w zasadzie stracony.
Dziennik „Die Welt” zaatakował przy tej okazji Jarosława Kaczyńskiego, sugerując, że jedynie podzielił on społeczeństwo, które drogo za to zapłaci. Warszawski korespondent gazety Gerhard Gnauck wysnuwa również niemające żadnego pokrycia w rzeczywistości tezy zakładające, że wysoka dynamika polskiego wzrostu gospodarczego utrzymana została... dzięki wcześniejszej pracy wykonanej przez ekipę Donalda Tuska, który pozostawił kraj w pełni rozwoju gospodarczego z niskim poziomem inflacji i jak na miarę Unii Europejskiej stosunkowo niskim zadłużeniem.
„To dlatego wielcy inwestorzy tacy jak Volkswagen, czy Toyota lokują swoje pieniądze w Polsce” – twierdzi Gnauck, przekonując czytelników, iż niewielka jest zasługa w tym zakresie obecnego rządu.
Inny niemiecki korespondent, Ulrich Kroekel w „Die Zeit”, także nie oszczędza obecnego polskiego rządu oraz Jarosława Kaczyńskiego.
Gazeta zarzuca Prawu i Sprawiedliwości zawłaszczanie kraju oraz liczne destrukcyjne i niedemokratyczne działania, które – co z satysfakcją zaznacza niemiecki korespondent – zauważyła także Bruksela. O demokrację w Polsce upomniał się także przewodniczący Niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego Andreas Vosskuhle, który w wywiadzie dla niemieckiej oraz francuskiej prasy stwierdził, że w ostatnim czasie w Europie nastąpił jej upadek. Niemiecki sędzia Federalnego Trybunału Konstytucyjnego przyznał, że do podniesienia alarmu w tej sprawie skłoniły go wydarzenia m.in. w Polsce i na Węgrzech.
„Jest oczywiste, iż jesteśmy zaniepokojeni, tym, co się w tych krajach dzieje” – stwierdził Vosskuhle, dodając, że postępowanie obecnego rządu wobec polskiego Trybunału Konstytucyjnego jest fałszywą droga prowadzącą w ślepy zaułek.
Oczywiście w całym wywiadzie (podobnie jak i w innych komentarzach na ten sam temat) ani słowa nie znajdziemy o genezie konfliktu i zupełnie pomijanej roli, jaką w kryzysie wokół TK odegrali politycy PO.
Bawarska stacja lokalna BR24 oszczędziła dotychczas ostro atakowane Węgry i skupiła się jedynie na oszczerstwach w stosunku polskiego rządu, pisząc, że obecny rząd PiS nie tylko blokuje współpracę w Unii Europejskiej, ale także łamie wolność słowa i ogranicza władzę sądowniczą.
Rozgłośnia BR24 posuwa się nawet do szantażu pisząc na swoich stronach, że już najwyższy czas, aby Komisja Europejska uzyskała możliwość karania krnąbrnych członków takich jak Polska.
Do szantażu posuwa się również niemiecki oddział organizacji Reporterzy bez Granic, którzy wypisując fałszywe oskarżenia o jakoby zawłaszczaniu przez PiS mediów, o zwolnieniu bez żadnej przyczyny 200 dziennikarzy, o jakoby ograniczaniu przez władzę wolności słowa, żądają od Komisji Europejskiej ukarania polskiego rządu. Christian Mihr, który jest szefem niemieckiej sekcji organizacji Reporterzy bez Granic, wysnuwa niedorzeczną tezę, że działania obecnego rządu Beaty Szydło są niedemokratyczne i autorytarne, oraz iż są niezgodne z unijnym prawem, którego Polska zobowiązała się przestrzegać.
Mihr posuwa się do szantażu, żądając, aby UE nałożyła na polski rząd sankcje finansowe. W podobnym tonie wypowiadają się niemieccy eksperci i politolodzy. Detmar Doering z fundacji im. Friedricha Naumanna na Rzecz Wolności w związku z pierwszym rokiem rządu Beaty Szydło stwierdził, że postawa PiS zdecydowanie rozczarowała niemieckich komentatorów, którzy już nie mają żadnych nadziei związanych z obecną polską władzą.
Źródło: niezalezna.pl
#prasa #Beata Szydło #Prawo i Sprawiedliwość #PiS #rząd #media #Niemcy
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Waldemar Maszewski