Dymisja od zaraz
Wydaje się, że PO stosuje wobec Hanny Gronkiewicz-Waltz tę samą próbę ogniową, co niegdyś wobec Zbigniewa Chlebowskiego.
Ale cała reszta: wiarygodność obrony, zgodność z dokumentami i faktami jest mniej więcej na takim poziomie, jak u Chlebowskiego. Nikt w to, co pani prezydent mówi, nie wierzy. Jej twierdzenie, że nie odpowiada za kluczowe decyzje swoich urzędników przejdzie do historii warszawskiej polityki, zwłaszcza że ta „niewiedza” stoi w sprzeczności z jej własnym podpisem pod powyższymi decyzjami. Koń jaki jest, każdy widzi – w PO też – i jest tylko pytanie, w co i jak długo chce brnąć Platforma. Jeśli chce utrzymać w przyszłości wpływy w zdominowanej przez liberalny elektorat Warszawie, powinna natychmiast doprowadzić do odejścia pani prezydent. Inaczej czas pracuje dla jej opozycji. Zarówno dla PiS‑u, jak i dla być może szykującego się do walki o Warszawę Ryszarda Petru.