W trakcie przemówienia Macron zwracał się kilka razy bezpośrednio do „narodu” i podkreślał „miłość ojczyzny”, która „łączy wszystkich”. Komentatorzy zwracają uwagę, że to wyraźne zerwanie ze stylem francuskich przemówień politycznych. Do narodu zwracał się generał Charles de Gaulle. O miłości ojczyzny francuscy przywódcy nie wspominali od wielu dziesięcioleci. Natomiast zapowiedzi daleko idących zmian instytucjonalnych obserwatorzy uznali za znane z dotychczasowych propozycji i obietnic wyborczych. Obserwatorzy zwracają uwagę, że przemówienie prezydenta Francji przypominało „wystąpienie wiecowe, jak w kampanii wyborczej” i podkreślają, że „Emmanuel Macron mówił bardziej do Francuzów niż do parlamentarzystów”.
W przemówieniu, w którym poruszył wiele tematów, opowiedział się m.in. za zmniejszeniem o jedną trzecią liczby parlamentarzystów, szybszym procedowaniem ustaw w parlamencie, a także wprowadzeniem do większościowej obecnie ordynacji wyborczej do Zgromadzenia Narodowego „pewnej dozy proporcjonalności”.- Głęboko wierzę, że poprzez niedawne wybory, nasz naród zażądał od nas wejścia na radykalnie nową drogę – mówił Macron, który w maju wygrał wybory prezydenckie, a w czerwcu poprowadził do zdecydowanego zwycięstwa w wyborach parlamentarnych swą partię La Republique En Marche.
Reklama
Opowiedział się także za bliższą współpracą krajów członkowskich UE, by pomóc uchodźcom politycznym, przy jednoczesnym zwalczaniu przemytu migrantów i wzmocnieniu granic przeciwko nielegalnej migracji.
Na jesień Macron zapowiedział zniesienie stanu wyjątkowego wprowadzonego po dżihadystycznych zamachach terrorystycznych w Paryżu w listopadzie 2015 roku.
- Przywrócę swobody Francuzów, znosząc jesienią stan wyjątkowy, ponieważ te swobody są warunkiem istnienia silnej demokracji - zapowiedział prezydent Francji, dodając, że parlament przyjmie nowe środki walki z terroryzmem.