Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Marek Bober
16.11.2025 07:17

Zwycięstwo Mamdaniego w Nowym Jorku. Kłopot dla Partii Demokratycznej?

Zohran Mamdani, radykalny lewicowiec i członek Demokratycznych Socjalistów Ameryki (DSA), wygrał wyścig po urząd burmistrza Nowego Jorku. Zapowiada to nową erę „progresywnej” polityki w mieście i na nowo rozpala debatę na temat przyszłości Partii Demokratycznej. Jego skrajność spowodowała, że kierownictwo partii długo trzymało go na dystans. Lider mniejszości w Senacie Charles Schumer nigdy go nie poparł. Z kolei lider mniejszości w Izbie Reprezentantów Hakeem Jeffries poczekał aż do dnia poprzedzającego rozpoczęcie głosowania przedterminowego, zanim udzielił – raczej stonowanego – poparcia.

Przywódcy demokratów obawiali się, że radykalny styl Zohrana Mamdaniego stanie się symbolem całej partii. Centryści twierdzili, że lewicowość przyniesie znacznie gorsze wyniki w skali kraju niż w liberalnych bastionach Manhattanu i Brooklynu. I nadal obawiają się, że to doprowadzi partię do bolesnych porażek. Za rok bowiem odbędą się bardzo ważne wybory do Kongresu, które zdeterminują drugą połowę prezydentury Donalda Trumpa. A ten mówił niedawno, że wygrana Mamdaniego obróci się na korzyść republikanów. Stwierdził nawet, że burmistrz elekt może „okazać się jedną z najlepszych rzeczy, jakie kiedykolwiek spotkały Partię Republikańską”.

„Progresywny” program

Mamdani, 34-letni Hindus urodzony w Ugandzie, będzie pierwszym milenialsem i jednocześnie muzułmaninem na stanowisku burmistrza „stolicy świata”. Jego kampania wyborcza była prowadzona z rozmachem i przyniosła jedną z największych politycznych sensacji ostatnich lat. Pokonał byłego gubernatora Nowego Jorku Andrew Cuomo, który po przegranej z Mamdanim w prawyborach zorganizowanych przez demokratów wystartował jako niezależny, oraz republikanina Curtisa Sliwę. Obaj mieli małe szanse, choć być może, gdyby jeden z nich się wycofał, wynik byłby inny.

Zwyciężył ostatecznie Mamdani, zdobywając 50,6 proc. i ponad milion głosów, Cuomo otrzymał 41,7 proc., a Śliwa 7,1 proc. Poparcie Mamdaniego pochodziło głównie od młodszych, „progresywnych” i nowo przybyłych nowojorczyków. Uzyskał on zdecydowane poparcie wyborców w wieku 18–29 lat, zwłaszcza młodych kobiet – 84 proc. z nich oddało na niego głos. W kampanii nie szczędził obietnic i utopijnych pomysłów. Skupił się na kwestii wysokich kosztów życia, zobowiązując się do zamrożenia czynszów, utworzenia miejskich sklepów spożywczych i zapewnienia darmowych autobusów dla pasażerów. Ten członek zgromadzenia stanowego z Queens, polityk bez większych sukcesów zawodowych, obiecywał darmową opiekę zdrowotną dla dzieci, płacę minimalną w wysokości 30 dolarów na godzinę oraz nowe podatki dla korporacji i osób o wysokich dochodach. W pewnym momencie krytykował policję i wzywał do pozbawienia jej funduszy.

Były też wątki dotyczące spraw zagranicznych. Mamdani określił działania Izraela w Strefie Gazy mianem ludobójstwa i zapowiedział, że jako burmistrz nakaże aresztowanie premiera Beniamina Netanjahu, poszukiwanego przez Międzynarodowy Trybunał Karny pod zarzutem zbrodni wojennych. Krytycy ostrzegają jednak, że jego ekspansywne plany wydatków mogą doprowadzić do upadku przedsiębiorstw i przyspieszenia kryzysu finansowego. Już w tej chwili 800 tys. nowojorczyków deklaruje opuszczenie miasta. Jego zwycięstwo wywołuje też dyskusje na temat tego, czy reprezentuje on przyszłość partii podzielonej między lewicowe a bardziej umiarkowane skrzydło przychylne establishmentowi, reprezentowane przez takie postaci jak wspomniany Schumer. Analitycy polityczni twierdzą, że wybór może pogłębić podział ideologiczny w Partii Demokratycznej i pomoże sprawdzić, czy Nowy Jork jest w stanie utrzymać socjalistyczny eksperyment w obliczu rosnącego zadłużenia i obaw o bezpieczeństwo publiczne.

Socjaliści w natarciu

Wygrana Mamdaniego jest najbardziej spektakularnym osiągnięciem DSA, organizacji politycznej oficjalnie odżegnującej się od komunizmu i marksizmu, liczącej formalnie 85 tys. członków z 250 oddziałami we wszystkich 50 stanach. W rzeczywistości są to jednak marksiści i radykalna lewica, która całkowicie odrzuca kapitalizm. DSA opowiada się za „demokratycznym socjalizmem” i dąży do przekazania władzy ekonomicznej i politycznej ludziom poprzez oddolną organizację, prawa pracownicze i społeczną własność kluczowych gałęzi przemysłu. Nie jest partią polityczną, ale popiera kandydatów podzielających jej „wartości”. Wśród znanych osób popieranych przez DSA są zasiadające w Izbie Reprezentantów Alexandria Ocasio-Cortez i Rashida Tlaib. Ponad 250 członków DSA piastuje obecnie stanowiska wybieralne, w tym w radach Chicago, Filadelfii i Nowego Jorku. Organizacja zyskała na popularności po kampanii prezydenckiej Berniego Sandersa w 2016 r., która doprowadziła do wzrostu liczby młodych członków.

Kongreswoman Ocasio-Cortez, demokratka z Nowego Jorku, oświadczyła, że zwycięstwo burmistrza elekta było „imponujące” nie tylko ze względu na pokonanie kandydata republikanów, ale także „starej gwardii Partii Demokratycznej” byłego gubernatora Cuomo. – Przesłanie jest takie, że Partia Demokratyczna nie może trwać dłużej, zaprzeczając przyszłości, próbując podkopać pozycję naszej młodzieży, próbując podkopać pozycję kolejnego pokolenia różnorodnych i przyszłych demokratów, którzy mają partię – rzeczywistą partię, która stanowi rzeczywisty elektorat i poparcie wyborców – oceniła. Sanders, formalnie senator niezależny z Vermont, a w istocie rzeczy komunista, oznajmił, że wygrana Mamdaniego spowodowała jeden z „największych wstrząsów politycznych we współczesnej historii Ameryki”. Zauważył przy okazji, że w Partii Demokratycznej „istnieje podział” między establishmentem a nowym pokoleniem kandydatów skrajnie lewicowych. Senator powiedział, że wybrany burmistrz został nowym liderem Partii Demokratycznej.

Republikanie ostrzegają

Przewodniczący Krajowego Komitetu Republikanów Joe Gruters skrytykował demokratów i ostrzegł, że zostaną oni rozliczeni przez wyborców w wyborach uzupełniających w 2026 r. – Demokraci oficjalnie oddali Nowy Jork w ręce samozwańczego komunisty, a cenę zapłacą ciężko pracujące rodziny – oświadczył. – Jego wybór dowodzi, że Partia Demokratyczna porzuciła zdrowy rozsądek i uwikłała się w ekstremizm – alarmował Gruters.

Senator Tim Scott, republikanin z Karoliny Południowej, komentował sukces Mamdaniego, mówiąc, że wynik w Nowym Jorku oznacza przejęcie władzy w Partii Demokratycznej przez skrajną lewicę i przyniesie poważne konsekwencje dla wyborów w przyszłym roku. – Obraz jest jasny: ideologia Mamdaniego nie jest już marginalna – stanowi fundament Partii Demokratycznej – zaznaczył. – Sukces Mamdaniego nie jest początkiem ruchu. To potwierdzenie, że skrajna lewica kontroluje teraz Partię Demokratyczną – stwierdził. Senator Ted Cruz, republikanin z Teksasu, nazwał wybory w Nowym Jorku, a także New Jersey i Wirginii, gdzie demokraci zdobyli urzędy gubernatorów, „totalną katastrofą” dla republikanów i rzeczą „straszną dla Ameryki”. – Towarzysz Mamdani jest twarzą Partii Demokratycznej – mówił Cruz i stwierdził, że Mamdani jest „prawdziwym komunistą”.

Donald Trump zdążył już wielokrotnie nazwać burmistrza elekta „komunistycznym szaleńcem”. – Mamy wybór między komunizmem a zdrowym rozsądkiem – przypomniał. – Nowy Jork jednak zdecydował inaczej i zapłaci za to ogromną cenę.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane