Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Znikający Hołownia

„Jeżeli uznamy w Trzeciej Drodze, że warto, by w drugiej turze był Sławomir Mentzen, to wtedy trzeba zrobić wszystko, by Szymon się wycofał” – mówił w radiowej Trójce senator koalicji Michał Kamiński. To dość pokrętna logika, zważywszy na to, że kandydat Konfederacji jeszcze tydzień, dwa tygodnie temu był największym wrogiem Szymona Hołowni.

Marszałek Sejmu oczami wyobraźni widział już Mentzena w Moskwie, sprzedającego na Kremlu Polskę Władimirowi Putinowi. Kamiński wieszczy jego udział w drugiej turze, ignorując zupełnie ryzyko przegranej Rafała Trzaskowskiego lub lekceważąc je, a także to, w jakim świetle postawiłoby to samego Hołownię. Inny ważny polityk Trzeciej Drogi, związany z PSL Piotr Zgorzelski, snuł wizję wycofania kandydatów Trzeciej Drogi i Lewicy na rzecz Trzaskowskiego. Oczywiście obaj „życzą Hołowni jak najlepiej”, przy okazji pokazując jednak, jak mało znaczy dziś w koalicji. I byłaby to dobra wiadomość, gdyby Hołownia nie leczył kompleksów coraz bardziej zamordystycznym traktowaniem Sejmu. Sejmowa autokracja to jedyna nagroda pocieszenia dla dawnego ulubieńca mediów, któremu, o czym mówi się od miesięcy, koalicjant z PSL nie chce ani finansować kampanii, ani nawet zbierać podpisów.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Krzysztof Karnkowski