Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Joanna Lichocka,
17.05.2018 14:00

Wspólnota – słowo obce

Elity postkomunistyczne, same nazywające siebie liberalnymi, oraz część publicystów podobno prawicowych, a w istocie wyznających darwinizm społeczny, zgodnie zaatakowały projekt rządu ustanowienia specjalnego funduszu, którego celem miałoby być wsparcie osób niepełnosprawnych. Nie spodobało się objęcie najbogatszych Polaków daniną solidarnościową. To obciążenie niewielkie – 4 proc. od dochodu powyżej miliona złotych rocznie.

Dotyczy ono ok. 25 tys. Polaków, zarabiających co najmniej 87 tys. zł miesięcznie, i jest rozwiązaniem znanym także w innych krajach europejskich. Najbogatsi składają się (w znikomym w stosunku do swojego bogactwa stopniu) na najsłabszą grupę w społeczeństwie. Przeciwnikom tego pomysłu nie mieści się to w głowie. Solidarność? A niby czemu? W państwie, w którym elity przez lata traktowały najsłabszych w myśl hasła „śmierć frajerom”, pomysł rządu rzeczywiście może być szokujący. Widać, jak obcy jest tym środowiskom etos polskiej inteligencji. Nawet św. Jan Paweł II ze słowami: „A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni przeciw drugim. I nigdy brzemię dźwigane przez człowieka samotnie. Bez pomocy drugich” nie zostawił śladu. Dla postkomuny myślenie o wspólnocie jest zupełną egzotyką.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane