Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Więcej niezależności

Nasz kraj, po raz kolejny w historii, stał się zakładnikiem gry wielkich mocarstw. Znów jesteśmy państwem frontowym, peryferyjnym, rozgrywanym. Przez ponad trzy dekady od obalenia komunizmu nasza klasa polityczna nie zdobyła się na forsowanie strategicznej niezależności naszej ojczyzny.

Mamy wielkie serca, ale słabą skuteczność na arenie międzynarodowej. Dziś decyzje na temat kwestii naszego bezpieczeństwa zapadają albo w Brukseli, albo w Waszyngtonie. Potwierdziła to zresztą wspólna wizyta prezydenta i premiera w Białym Domu. Niestety nie należy spodziewać się niczego konkretnego poza kurtuazją i poklepywaniem po plecach. W agendzie rozmów zazwyczaj brakuje spraw, które w sposób istotny odstraszałyby Rosję, takich jak Nuclear Sharing czy potwierdzenie objęcia amerykańskim parasolem atomowym nienaruszalności granic Polski. Uwaga koncentruje się na dalszej pomocy dla Ukrainy, co oczywiście jest bardzo ważne. Na więcej jednak nie ma co liczyć, bo Joe Biden uprzedził już, że nie widzi potrzeby zwiększenia obecności wojsk amerykańskich nad Wisłą.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Tomasz Teluk
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo