Przypomnę chociażby wydarzenie z lipca 2022 r., kiedy we Wrocławiu kibicowska Grupa UltraVaganza przygotowała nowy mural fanów Śląska. Miał on się stać podziękowaniem kibiców za pontyfikat papieża Jana Pawła II. Został wykonany w charakterystycznym miejscu we Wrocławiu, przy wjeździe na legendarny Ostrów Tumski. Na muralu znajdował się herb Śląska i II Rzeczypospolitej, a także słowa Jana Pawła II: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi”. Pod spodem zaś kibice zamieścili podziękowania: „Twoją troską był zawsze Bóg, wiara i Polska. Ojcze Święty, dziękujemy za pontyfikat. Kibice wrocławskiego Śląska”.
W ostatnich dniach odsłonili kolejny mural. Tym razem obok klubowego herbu i hasła: „Wierni Bogu, Ojczyźnie i Klubowi”, znalazł się wyrazisty znak krzyża.
Gdy go oglądałem, przypomniały mi się słowa jednej z najpopularniejszych piosenek religijnych śpiewanych w polskich kościołach po wprowadzeniu stanu wojennego: „Nie zdejmę Krzyża z mojej ściany”. Był odpowiedzią na kolejną w okresie PRL „wojnę krzyżową”, którą rozpętała komunistyczna władza przeciwko obecności symbolu wiary w miejscach publicznych. Likwidacja krzyży ze szkół i miejsc publicznych wywołała falę protestów, wśród których najbardziej znane stały się strajki młodzieży w szkołach w Miętnem i Włoszczowie.
Śpiewaliśmy wówczas, często ze łzami w oczach: „Nie zdejmę Krzyża z mojej ściany/Za żadne skarby świata,/Bo na nim Jezus ukochany/Grzeszników z niebem brata/Nie zdejmę Krzyża z mojej duszy,/Nie wyrwę go z sumienia/Bo Krzyż szatana wniwecz kruszy,/Bo Krzyż to znak zbawienia./A gdy zobaczę w poniewierce/Jezusa Krzyż i ranę,/Która otwiera Jego Serce,/W obronie Krzyża stanę”.
Warto o tym pamiętać w obecnych czasach, kiedy walka z wartościami płynącymi z Ewangelii, także z symbolami naszej wiary, z polskim patriotyzmem zakorzenionym w Chrystusie, niczym nie różni się od metod stosowanych przed laty przez władze komunistyczne.
W czasie Wielkiego Postu wpatrujemy się częściej niż zazwyczaj w Krzyż Święty, symbol naszej wiary, na którym dokonało się nasze odkupienie. Dzięki ofierze Chrystusa ostatecznie pokonane zostało na nim zło tego świata. Warto o tym pamiętać, kiedy wydaje się, że wokół nas to właśnie zło zwycięża. Do czasu. Ostatecznie to właśnie dobro zatriumfuje.