Mistrzostwa świata FIFA 2026 będą jednym z największych i najbardziej złożonych wydarzeń – mówił latem Donald Trump. – To będzie jedno z największych wydarzeń, naprawdę jedno z największych. W pewnym sensie to tak, jakby w krótkim czasie odbyło się wiele Super Bowl, ponieważ każdy z tych meczów jest w zasadzie Super Bowl. Niektóre z nich są wręcz większe niż Super Bowl – dodał.
Kilka Super Bowl
USA współorganizują imprezę z sąsiadami, Kanadą i Meksykiem, ale to w USA odbędzie się większość meczów, z finałem na czele. Zaznaczmy, że wszystkie trzy kraje są teraz uwikłane w wojnę celną. – Napięcie to dobra rzecz. Dzięki niemu jest o wiele bardziej ekscytująco – żartował prezydent Stanów Zjednoczonych. Losowanie turnieju, które wyznaczy fazę grupową dla 48 krajów mających wziąć w nim udział, odbędzie się 5 grudnia. Gdzie? Trump chce po swojemu, czyli w Kennedy Center w Waszyngtonie. Jednakże już kilka miesięcy temu media informowały, że będzie to Las Vegas. Ostatnim razem, gdy USA gościły mistrzostwa, w 1994 r., losowanie odbyło się w centrum kongresowym w Las Vegas. To miejsce jest zarezerwowane na grudzień tego roku.
Trump stara się ściśle związać Biały Dom z mistrzostwami, organizując związane z nimi wydarzenia, uczestnicząc w finale klubowych mistrzostw, a przede wszystkim regularnie rozmawiając z szefem FIFA Giannim Infantino, z którym nawiązał bliskie relacje. Widać wyraźnie, że obu zależy na tej znajomości i chcą imprezę przekuć w osobisty sukces. Infantino już kilka razy gościł w Białym Domu, łącznie z prezentacją Złotej Nike, najcenniejszego trofeum w świecie sportu. FIFA rok temu otworzyła biuro w Miami, ale jakby tego było mało, uruchomiła kolejne, w – a jakże – Trump Tower na Manhattanie. Obaj bawili razem latem podczas Klubowych Mistrzostw Świata na stadionie MetLife w East Rutherford w stanie New Jersey, który ma być również miejscem finału mistrzostw świata w 2026 r.
Prezydent, jak na silnego polityka przystało, powiedział, że mistrzostwa będą „bardzo bezpieczne”, ale zasugerował, iż może pozbawić miasta gospodarzy możliwości rozgrywania spotkań, jeśli miasta takie jak Seattle i San Francisco „nie będą współpracować w zakresie przestępczości i imigracji”. W USA jest 11 miast gospodarzy: Atlanta, Boston, Dallas, Houston, Kansas City, Los Angeles, Miami, Nowy Jork/New Jersey, Filadelfia, San Francisco/Zatoka San Francisco i Seattle. Meksyk ma trzech gospodarzy: w Guadalajarze, mieście Meksyku i Monterrey, podczas gdy Kanada ma dwóch gospodarzy: w Toronto i Vancouver. Trump nie ma wyraźnego upoważnienia do przenoszenia meczów poza miasta gospodarzy, ale ma istotne powiązania z FIFA w osobie prezesa Infantino.
Grupa zadaniowa
Jeśli spojrzymy na specjalny zespół ds. mistrzostw przy Białym Domu, łatwo zauważyć, iż prezydent umieścił w nim praktycznie cały swój gabinet. – Wspólnie ta grupa pomoże zaplanować największy, najbezpieczniejszy i najbardziej niezwykły turniej piłkarski w historii – powiedział Trump w maju na inauguracyjnym spotkaniu. – To będzie jedyna w swoim rodzaju okazja, aby pokazać piękno i wielkość Ameryki. Nie możemy się doczekać, aby powitać kibiców piłki nożnej z całego świata – ocenił. Andrew Giuliani, syn byłego burmistrza Nowego Jorku Rudy’ego Giulianiego, jest dyrektorem wykonawczym tego zespołu. Prezydent przewodniczy grupie zadaniowej wraz z wiceprezydentem J.D. Vance’em, który pełni funkcję wiceprzewodniczącego. W skład komisji weszli również sekretarze departamentów: stanu, skarbu, wojny, transportu, bezpieczeństwa wewnętrznego i handlu, a także prokurator generalny.
Na początku lipca w Waszyngtonie Infantino ogłosił, że tym razem mistrzostwa, wzorem amerykańskich imprez sportowych, będą miały występ muzyczny w przerwie. „Mogę potwierdzić pierwszy w historii występ w przerwie finału Mistrzostw Świata FIFA w Nowym Jorku i New Jersey, we współpracy z Global Citizen” – powiedział. Zespół Coldplay, zgodnie z jego oświadczeniem, pomoże w wyborze artystów występujących na scenie. – To będzie historyczny moment dla mistrzostw świata FIFA i widowisko godne największego wydarzenia sportowego na świecie – ogłosił Infantino. Prognozy wskazują, że turniej przyciągnie 6 mln kibiców na mecze w 16 miastach Ameryki Północnej i przyniesie gospodarce USA 30 mld dol. Są jednak i takie prognozy, które mówią, że będzie to 60 mld. Rozrzut więc duży, podobnie jak z nowymi miejscami pracy: od 40 tys. do 300 tys.
Co z kibicami?
Do tej pory najważniejszym zadaniem przy organizacji dużych imprez w Ameryce było zabezpieczenie przed zagranicznym terroryzmem. To się udawało i tak będzie tym razem. Dochodzą jednak nowe elementy, które mogą mieć poważny wpływ na powodzenie mistrzostw. Areny sportowe istnieją od dawna, pozostaje więc zapełnić je kibicami, których – pomimo zaostrzonej polityki wizowej i imigracyjnej – raczej nie zabraknie. Udowodniły to mistrzostwa klubowe. Owszem, część kibiców z zagranicy może zrezygnować z przylotu do USA, ale prawdziwych miłośników piłki nożnej nic nie powstrzyma. Dużo poważniejsza jest sprawa kibiców zamieszkałych w Ameryce, których zniechęcić mogą obawy w związku z polityką aresztowań i deportacji nielegalnych imigrantów, szczególnie wśród Latynosów, fanatycznych wręcz fanów piłki nożnej. Pamiętajmy, że jest to potężna grupa ludzi. Klubowe mistrzostwa stanowiły ważny test nie tylko dla stadionów i infrastruktury, lecz także dla systemów imigracyjnych i zarządzania granicami, które musiały w krótkim czasie przebadać miliony podróżnych, aby zapewnić sukces imprezy. Test wypadł pozytywnie i duża w tym zasługa zaangażowania Trumpa, a raczej jego podwładnych. A wszystko odbyło się w trakcie radykalnych zmian w polityce imigracyjnej i licznych wyzwań w polityce zagranicznej.
Sukces można w dużej mierze przypisać zespołowi pod przewodnictwem Giulianiego. Pod jego kierownictwem grupa ta zgromadziła odpowiednie agencje rządowe – w tym Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służbę Celną i Ochrony Granic, Służbę ds. Obywatelstwa i Imigracji oraz Departament Stanu – w celu koordynowania procedur wizowych, protokołów wjazdowych i planowania podróży o dużej intensywności. Napływ sportowców, sędziów, personelu pomocniczego, mediów i kibiców podróżujących do Stanów Zjednoczonych w tak krótkim czasie stanowił poważne wyzwanie logistyczne. System wizowy i wjazdowy wymaga jednak uproszczenia i przyspieszenia, ale to nie powinno być problemem.
Czy jednak restrykcyjna polityka imigracyjno-wizowa nie odstraszy turystów i kibiców? To mimo wszystko pozostaje wielką niewiadomą. Ponad milion fanów przybyło do Kataru na mistrzostwa świata w 2022 r. Igrzyska olimpijskie w Paryżu w 2024 r. przyciągnęły około 1,7 mln gości z całego świata. Klubowe mistrzostwa nie były frekwencyjną klapą, więc jest nadzieja, że za kilka miesięcy amerykańskie stadiony nie będą puste.