Z taką tezą wystąpił patriarcha ekumeniczny Bartłomiej 10 grudnia na zorganizowanej w Abu-Zabi przez szefa Francuskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych prof. Thierry Montbrialle corocznej konferencji z udziałem wybitnych politologów i dyplomatów z całego świata. I na tym forum honorowy zwierzchnik prawosławia obszernie uzasadnił, dlaczego Rosyjska Cerkiew Prawosławna „stała się bazą ideologii reżimu putinowskiego”, a głosząc od ołtarza „Russkij mir”, wpadła w herezję etnotrybalizmu, czyli stawiania własnego narodu ponad innymi.
Szczególną uwagę patriarcha Konstantynopola zwrócił na sytuację Cerkwi Prawosławnej Ukrainy, którą niedawno ku wściekłości Moskwy obdarzył autokefalią. Przypomniawszy zbrodnie komunistyczne dokonane na narodzie ukraińskim, jak straszliwy „Hołodomor”, patriarcha uznał za zrozumiałe dążenie Ukrainy do wyrwania się z wszelkich związków z Rosją. Bartłomiej podkreślił, że co najmniej od XIV w. ukraińskie prawosławie rozwijało się całkowicie odmiennie niż moskiewskie, pozostając w ramach paradygmatu bizantyjskiego, ekumenicznego, podczas gdy Rosja izolowała się od światowego prawosławia, przekształcając religijność w ideologię sektancką, czego wyrazem był kuriozalny pomysł „Moskwy-Trzeciego Rzymu”, w istocie ideologiczna podstawa agresywnej polityki imperialnej Rosji.
Patriarcha w tym kontekście zarzucił Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej próbę brutalnego ustanowienia swoich wpływów na kanonicznym terytorium Patriarchatu Aleksandryjskiego, kościoła stworzonego przez samego apostoła-ewangelistę św. Marka. Co ciekawe, rosyjski „Egzarchat Afrykański” największe sukcesy odnotowuje w krajach, których rządy korzystają z pomocy najemników „Grupy Wagnera”...
Znawcy świata prawosławnego twierdzą, że tak mocne wystąpienie Patriarchy Ekumenicznego jest przygotowaniem gruntu pod zwołanie soboru prawosławnego, który może wykluczyć Rosyjską Cerkiew Prawosławną z grona wschodnich kościołów chrześcijańskich, czego domagało się w opublikowanym już 13 marca liście otwartym 531 teologów prawosławnych z całego świata. Stwierdzono w nim wprost: „Od czasu intronizacji patriarchy Cyryla w 2009 r. działacze Patriarchatu Moskiewskiego wspólnie z przedstawicielami państwa rosyjskiego stale wykorzystywali założenia „Ruskowo Mira” do burzenia teologicznych podstaw jedności prawosławnej.” Rozpętana zaś przez Rosję wojna ujawniła „głęboko niechrześcijańską i wrogą ludzkości” istotę tej ideologii.
Teologiczną odpowiedź Moskwy usłyszeliśmy dzień po wystąpieniu Bartłomieja z ust czołowego propagandysty Kremla, Sołowjowa, który – w imieniu Cerkwi? Putina? - iście po chrześcijańsku nazwał patriarchę ekumenicznego amerykańską szczekaczką…