Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Bogdan Dobosz,
27.01.2020 16:00

Rewolucja francuska nadal straszy

Na pl. Concorde 21 stycznia 1793 r. zgilotynowano króla Ludwika XVI. Rocznicę obchodzą do dzisiaj rojaliści. Nieoczekiwanie dali o sobie znać również spadkobiercy drugiej strony, którzy pokazali, że „płomienie rewolucji” wciąż się nad Sekwaną tlą, i choć minęły wieki, to hasła rewolucyjne są we Francji wiecznie żywe. Zresztą, tak jak Lenin.

Na pl. Concorde organizowano zbiórkę na... nową gilotynę. Ten dawny pl. Rewolucji, przemianowany później na pl. Zgody celem zasypania podziałów społecznych, był świadkiem manifestacji przeciw reformie emerytalnej. Demonstrujący przypominali śmierć króla, identyfikując jako współczesnego monarchę i „tyrana” Emmanuela Macrona. Jedno ze skandowanych haseł brzmiało: „Macron! Ścięliśmy Ludwika XVI, możemy zacząć od nowa”. Nie pałam sympatią do obecnego prezydenta, trzeba jednak zauważyć, że skrajna lewica nigdy nie zapomniała o swoich prawdziwych korzeniach. Z tym, że „aparat terroru” jest obecnie lepiej rozwinięty i zdeterminowany. „Tyran” Ludwik XVI wycofał wojska z Paryża, a współcześnie Pałac Elizejski blokowały bariery i jednostki specjalne żandarmerii i policji.