Zewsząd słyszymy o wojnie Putina, szaleństwie Putina, zbrodniach Putina, ofiarach Putina. Bardzo też chcemy wierzyć w innych Rosjan. Ale im bardziej szukamy, tym bardziej ich tam nie ma. Słyszymy o pojedynczych demonstracjach, deklaracjach, a sprzeciwiającym się polityce reżimu należy się ogromny szacunek.
Większość jednak wierzy w oficjalną wersję zdarzeń i albo milczy, albo popiera rząd. Choć to poręczne uproszczenie, Putin nie jest jedynym żołnierzem tej wojny. Zachód uwielbia roztkliwiać się nad rosyjską duszą. Ta dusza ma mroczną stronę, którą w Polsce znamy bardzo dobrze. Pamiętajmy o tym, bo za kilka lat Rosjanie znikną z tej historii niczym Niemcy z opowieści o II wojnie światowej i okaże się, że Putin walczył na czele wojska, które nie wiadomo nawet, skąd się wzięło. A my akurat wiemy skąd.