Francuskie władze od lat nie reagują na tego typu decyzje i imiona są rejestrowane w miejscowych urzędach stanu cywilnego. Nadawanie imienia Jihad, poza muzułmańskim kontekstem, wydaje się też dość prowokacyjne, zwłaszcza po fali zamachów terrorystycznych o proweniencji islamskiej. Państwo najwyraźniej jednak abdykuje i woli nie ingerować we wrażliwą sferę na styku urzędów i islamu.
1000 „dżihadystów” to może jeszcze nie katastrofa, o ile, oczywiście, oznacza to tylko imię, chociaż już np. imię Mohammed właśnie wchodzi do czołówki najbardziej popularnych imion nadawanych we Francji. Już samo to wiele mówi, jak bardzo Francja się zmienia i w jakim zmierza kierunku.