Drogi asfaltowe i 40 tys. obiektów archeologicznych to zatem z pewnością wytwór natury. Inna sprawa, że jednak werdykt nie był jednogłośny. Zapadł większością 75 proc. do 25 proc. Ekologiczne argumenty naukowe nie przekonują więc całości środowiska. Nie jest to tak jak w wypadku twierdzeń matematyków i fizyków, że nie podlegają one kwestionowaniu, a 2 razy 2 zawsze będzie wynosiło 4. No ale przecież pies z kulawą nogą się o tym nie dowie. Grunt, że może pójść spin „większość środowiska naukowego” przeciwko prof. Szyszce. Nie wiem, po co PAN i minister Jarosław Gowin robią taką hucpę na tydzień przed posiedzeniem trybunału w Luksemburgu. Mogę się tylko domyślać. Niestety Polska na takich działaniach straci.
Przegłosować „prawdę”
Polska Akademia Nauk wraz z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwem Środowiska zorganizowała debatę na temat: „Zarządzanie gradacją kornika drukarza w Pierwotnej Puszczy Białowieskiej”. W rezultacie naukowcy średniej klasy, na co dzień zajmujący się czym innym niż kornik we wschodniej Polsce, przegłosowali, że Puszcza Białowieska jest pierwotna, czyli nigdy człowiek po niej nie stąpał, i w związku z tym nie powinno się nic w Białowieży robić.