Udało mi się wymyślić kilka powiedzeń, które weszły do potocznego języka: „powtórka z rozrywki”, „polskie zoo”. Z mojego kabaretu „60 minut na godzinę” pochodzi też hasło „Życie przerosło kabaret”. Nieaktualne zresztą. Nie można przerosnąć czegoś, czego nie ma. A kiedyś? W zaplutej klatce PRL-u kabaret bywał skrawkiem normalności, okienkiem na świat wybitym przez obywateli w ślepym murze. W PRL-u kabaret był sztuką czasami najwyższą i na jego tle to, co zdarzało mi się oglądać potem, było co najwyżej produktem kabaretopodobnym. Kabarety PRL różniły się, rzec jasna, stopniem odwagi, z wyjątkiem „karnawału solidarności” rzadko przemawiały pełnym głosem i otwartym tekstem, przeważnie dawały do zrozumienia. A potem inteligencką zabawę i swoistą wojnę śmiechu ze zniewoleniem zabiła, o zgrozo, demokracja i wolność. Polityka przeszła do sejmu, mediów, organizacji społecznych.
Załamał się dotychczasowy podział my–oni. Przestała być potrzebna aluzja, a wymagania pozbawionej kompleksów widowni wymuszały uproszczenie przekazu, z czasem w prostactwo. Jednocześnie przyszło urynkowienie – zaczęła decydować oglądalność i to ona wymusiła ucieczkę od artyzmu. Poza wczesnymi latami 50. satyra w Polsce nigdy nie szargała świętości, a w momentach najgorszych nawet nagonek, czy to w 1968 roku na Polaków pochodzenia żydowskiego, czy w 1982 roku, kiedy zdelegalizowano znaczną część narodu, nikomu nie przychodziło do głowy, by naśmiewać się z opozycji. A dziś mało kto protestuje, gdy pokazywane są rzeczy haniebne, kpiny z poległych w Smoleńsku czy żarty z tego, co mądre i szlachetne. Śmiech oponentów zastąpił rechot potakiwaczy. I mamy, co mamy. Kabaret – słowo oznaczające kiedyś subtelną rozrywkę nielicznych wtajemniczonych w zadymionych salkach i piwnicach, stał się dziś synonimem hucpy, prostactwa, bezczelności i głupoty, bez przeszkód realizujących się na sali sejmu lub w lokalach w rodzaju knajpy u „Sowy i Przyjaciół”.
#NaŻywo | @NawrockiKn: Przed nami wielkie zadanie. Tak, wygraliśmy bitwę o Polskę, wygraliśmy wybory, mimo że nikt nie dawał nam szans na zwycięstwo — nie dawały ich sondaże, media, prasa. To było zwycięstwo społeczeństwa obywatelskiego. Gwarantuję, że jeśli ktoś będzie chciał… pic.twitter.com/KNdtiPTOdP
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) June 22, 2025