Kadra Jerzego Brzęczka nie zdała egzaminu i poniosła dotkliwą porażkę ze Słowenią 0:2. Czego brakowało naszym piłkarzom? Tak naprawdę wszystkiego. W Lublanie nie widzieliśmy zgrania, pewności w defensywie, rozrywających podań, wybieganych skrzydeł i przede wszystkim strzałów.
Jeśli piłkarz tej klasy co Robert Lewandowski jest zupełnie niewidoczny, to szanse Biało-Czerwonych na jakiekolwiek zagrożenie bramce przeciwnika znacznie maleją. Piotr Zieliński z Napoli i z narodowej reprezentacji to dwaj różni gracze. Nieporozumieniem była forma fizyczna Mateusza Pazdana. Brzęczek nie daje większych szans nowym, młodym graczom. Wyjątkiem jest Krystian Bielik. Jeśli nie nastąpi zmiana już w poniedziałkowym starciu na Stadionie Narodowym z Austrią, znacznie skomplikuje się nasza sytuacja w grupie eliminacyjnej do Euro 2020.