Ale chodzi nie tylko o to, że genderowa propaganda kolportowana jest bez wiedzy rodziców. To poważniejszy problem. Ofiary molestowania seksualnego w filmie „Tylko nie mów nikomu” zaświadczają, jakie konsekwencje dla ich psychoseksualnego rozwoju miało zdarzenie z dzieciństwa. Jak doświadczona przemoc zatruła im życie. Skoro jesteśmy zgodni, że pedofilia powinna być karana z całą bezwzględnością, oznacza to, że istnieje społeczny konsensus w kwestii ochrony dzieci. Dzieci muszą być chronione nie tylko przed łapami dewiantów, ale też przed zagrożeniem, którym są treści brutalnie demolujące świat ich wyobraźni i niewinności. To też jest przemoc. Feministki i lewicowi obrońcy kobiet, tropiąc przemoc seksualną w miejscu pracy i na uczelniach, kwalifikują nawet niektóre formy komplementów jako molestowanie seksualne. Według psychologów (cytowanych na feminoteka.pl) molestowanie seksualne w miejscu pracy jest tak nagminne, ponieważ wykorzystywane jest tam poczucie statusu władzy i dominacji wobec kobiety. „... Władza jest dla molestowania tym samym, co siła fizyczna dla gwałtu” – pisze Edyta Pietrzak, antropolożka z Politechniki Łódzkiej. Jak więc według tego kryterium traktować działania seksedukatorek w szkołach? Wchodząc do klas, korzystają z autorytetu, jaki daje szkoła, a więc ze statusu władzy i dominacji nad uczniami (np. dziewięciolatkami), nakłaniając je do działań, na które dzieci nie są gotowe. Mącą im w głowach, zachwalając radość i relaks, które przynosi masturbacja, prezentują zakładanie prezerwatywy, namawiają do wyboru tożsamości homoseksualnej. A więc nawet zgodnie z feministyczną definicją jest to przemoc, która powinna być karana z taką samą bezwzględnością jak działania pedofilskie.
Pedofile, wara od szkół!
Ujawnione przez magazyn Alarm (TVP1) działania seksedukatorek nie pozostawiają złudzeń. Posługując się manipulacją, bez wiedzy rodziców, przemycane są demoralizujące treści uczniom szkół podstawowych. Rozgrzane bojowniczki antropologicznej rewolucji gotowe są nawet najmłodszym wciskać toksyczny przekaz, na który dzieci są kompletnie nieprzygotowane.