Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Orszak Trzech Króli – czyli stawiamy Ewangelię w centrum świeckim

Objawienie, Epifania, Pokłon Trzech Króli – świat świeckiej władzy korzy się w pokłonach przed Zbawicielem. Nie wiadomo, jak długo jeszcze będzie można się cieszyć świętem, bo przecież już na Zachodzie zakazuje się stawiania szopek, czy to w szkołach, czy w innych miejscach, które uznaje się za publiczne.

Notabene, obchodziliśmy właśnie równą osiemsetletnią rocznicę pierwszej szopki – dzieła św. Franciszka z Asyżu. Trzej Królowie (magowie) są w szopce zawsze istotnym elementem: jeśli oddają pokłon wraz z pastuszkami, to oznacza przecież, że Jezus objawia się światu, a świat to objawienie przyjmuje jako prawdziwe, zgina przed nim kolano i czynią to zarówno maluczcy, ludzie prości, jak i ci, którzy posiedli wiedzę, lub władzę. 

Nie bez kozery cesarz Fryderyk Barbarossa wywiózł relikwie Trzech Magów z Mediolanu do Kolonii (mówiąc dosłownie – ukradł je, po zdobyciu miasta). Spoczywają tam w przepięknym relikwiarzu, będącym dziełem Mikołaja z Verdun. To właśnie od tamtego czasu zaczęło się Magów zwać raczej Królami. Chciał bowiem cesarz niemiecki konkurować politycznie z papieżem – to z nim toczył zmagania o rząd nad chrześcijańskim światem. To królowie mieli być tymi, którzy przed Chrystusem gną kolano, ale też przez niego są namaszczeni do tego, by rządzić światem. 

Współczesność jednak dyktuje nam jeszcze inne trendy, którym kierunek nadała Wielka Rewolucja Francuska – takie mianowicie, w których religię należy z życia publicznego wykorzenić, wyplenić, wypchnąć. Oznaczało to właściwie całkowitą likwidację Kościoła i kościołów – rewolucjoniści w dzikim szale niszczyli i dewastowali wszystko, co się z religią wiązało. Dzisiaj trend do laicyzacji państwa w Polsce będzie postępował, zaś zdjęcie krzyża w lubelskim urzędzie wojewódzkim czy zapowiedzi zmniejszenia liczby godzin religii w szkole, to jedynie jaskółki zwiastujące to, co przed nami.

Czym jest więc dla nas obecnie „orszak Trzech Króli” – obyczaj radosnego pochodu, w którym światu obwieszczamy radosną nowinę: narodził się nam Zbawiciel? Jest naszym pokłonem wobec tego, co stanowi dla nas źródło i sens życia oraz źródło wartości, które przyjmujemy jako życiowy drogowskaz. Wypisując kredą na drzwiach litery C, M, B przypominamy nie tylko inicjały oznaczające trzech Magów, trzech Króli, ale też stwierdzamy „Christus Mansionem Benedicat” – „Chrystus błogosławi ten dom”. To nasze wyznanie wiary. Publiczne. Dom staje się ostoją tego, co najważniejsze. Święta Rodzina błogosławi naszej rodzinie. Rodziną jesteśmy silni. 
 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Święto Trzech Króli

Tomasz Łysiak