Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Mądre przywództwo – zawsze zaczyna się od ludzi

To było znakomite doświadczenie – udział w kongresie obronnościowym zorganizowanym w jednostce wojskowej w Wesołej pod Warszawą przez Fundację na Rzecz Obronności i Bezpieczeństwa Kraju Combat Alert.

Spotkanie pasjonatów obronności, w tym wielu żołnierzy (zarówno zawodowych, jak i tych z WOT) oraz członków organizacji proobronnych (nie tylko członków Combat Alert, ale także innych środowisk) winno być przedmiotem zainteresowania szerszego, w tym medialnego. Ale że obronność oraz przygotowanie ludności cywilnej na wszelkie możliwe kataklizmy, w tym oczywiście wojnę, stało się domeną „prawicy” (w końcu WOT-u by nie było, a przynajmniej nie w takiej skali, gdyby nie minister Macierewicz) to, gdy rządzi druga strona wszystkie sprawy dotyczące obronności schodzą na drugi plan.

Po tym, jak wybuchła wojna na Ukrainie, ludzie masowo rzucili się na szkolenia organizowane przez Combat Alert – chcąc nauczyć się podstawowej obsługi broni, czy udzielania pierwszej pomocy. Teraz wojna już się, mówiąc brzydko, „opatrzyła”. A tymczasem te działania zmierzające do przygotowania społeczeństwa na zły obrót wydarzeń, winny być w mądrze zarządzanym państwie kluczowe. Wszystko zaczyna się od dołu, a nie od góry – mówił w znakomitym wykładzie gen. Jarosław Gromadziński. To każda rodzina, każdy dom, każdy obywatel – powinni być przygotowani mentalnie i technicznie na kataklizmy, wojnę, czy po prostu dłuższy brak wody lub prądu. Cóż szkodzi wymagać od deweloperów, by na nowych osiedlach stawiali ujęcia wody nie wymagające prądu, albo by dodawali do stropów garaży tę parę centymetrów betonu i robili tak zaplanowane wyjścia awaryjne, aby garaże stawały się schronami? 

Wykład generała nosił tytuł „Servant leadership” („Przywództwo służebne”). Jego sens można oczywiście odnieść do kwestii dowodzenia w wojsku, ale tak naprawdę wartość ma w odniesieniu szerszym – do każdego rodzaju przywództwa, na każdym poziomie. Najpierw słuchaj ludzi, postaw na ludzi, poczuj, że pomimo tego, iż im przewodzisz, to jednak tak naprawdę im służysz – to istota, najgłębszy sens takiego pojmowania roli przywódczej. Czemu o tym piszę? Gdyż odnosi się to także do świata polityki. W trakcie każdych wyborów stawiamy na kandydata, który albo buduje siebie, swoją pozycję i zabezpiecza interesy partii, albo w sposób rzetelny, uczciwy i autentyczny wsłuchuje się w ludzi. Swoją misję traktuje, jako misję służenia swemu narodowi. Polsce. Trzeba o tym pamiętać, gdy w maju pójdziemy do wyborczych urn. 
 

 



Źródło: niezalezna.pl

Tomasz Łysiak