Nie respektują prawa. Nie przejmują się, czy szkodzą społecznościom lokalnym, gospodarce i samorządności. Nikogo nie pytają o zdanie – tak jakby brali udział w grze. Za nic mają prawo. Zasłaniają się tym, że ludność w Polsce chce powszechnie chronić lasy. Ustalili z NGO swoją wizję i nikogo już nie potrzebują. Takie podejście wymaga specjalnej reakcji leśników. Jeżeli nie chcą oni być zarządzani przez Antoniego Kostkę z Fundacji Dziedzictwa Przyrodniczego, Marka Józefiaka z Greenpeace’u i Adama Bohdana z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, to powinni pokazać, czym się skończy świat bez leśnika. Wyłączyć gospodarkę leśną na kilka miesięcy. To ostatni dzwonek do działania.