Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,​Joanna Lichocka,
13.09.2018 14:50

Kolejny dowód

Sędziowie Sądu Najwyższego, którzy przeszli w stan spoczynku, postanowili zlekceważyć prawo – uważają, że w Polsce nie ma demokracji, w której prawo stanowi parlament, lecz obowiązuje sędziokracja. W myśl jej zasad ani ustawy parlamentu, ani prezydent działający na podstawie ustaw i konstytucji nie mogą decydować o piastowanych przez nich funkcjach – te mają z nadania sędziowskiej korporacji i nie podlegają prawu.

Póki przekonanie to demonstrowała była prezes SN, która jednocześnie spełniała warunki formalnie wynikające z przejścia w stan spoczynku i faktycznie stosowała się do zapisów prawa, było to komicznie. Teraz jednak dwóch innych sędziów przeniesionych w stan spoczynku postanowiło zignorować ten fakt i uczestniczyło w posiedzeniu sądu. Kosztem jego legalności i prawomocności, a także dobra tych, których ono dotyczyło, sędziowie ci nie zawahali się niszczyć prestiżu Sądu Najwyższego. Walka polityczna, jaką prowadzą, dążenie do anarchizacji wymiaru sprawiedliwości, demonstracyjne lekceważenie prawa i konstytucji – to wszystko dowodzi, jak potrzebna jest wymiana kadrowa w Sądzie Najwyższym. Trudno o lepszy przykład, z jak głęboką patologią mamy tam do czynienia.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane