Czysto informacyjnie przypomnę, że Wspólna Polska. W każdym razie Rafał Trzaskowski musiał wrócić do przyziemnych – śmierdzących – spraw. Jakkolwiek perfumować rzeczywistość, do Wisły płyną ścieki, gdy pada deszcz. Z tramwaju na Gocław zostało wspomnienie. Nie wiadomo, co z innymi inwestycjami miejskimi. Jak nie ma się czym pochwalić, to wiadomo – trzeba skupić się na wymyślonych problemach. Warszawa właśnie wprowadza żeńskie formy nazw stanowisk w urzędach. Zmiana ma wejść w życie od 1 stycznia. Jak tłumaczą urzędnicy, oznacza to, że inspektorki czy naczelniczki będą mogły używać tych form na wizytówkach lub stronach internetowych. Cieszą się wszystkie nieroby i nierobinie, bo będzie można ze dwa tygodnie spędzić na wyborze nowego wzoru wizytówek. Rzeczywiście, stolica nie ma większego problemu.
Klapa wielkiego nieroba
Rafał Trzaskowski w ostatnim roku przeszedł prawdziwą huśtawkę nastrojów. Startował niemal z zerowego poziomu i w kilka tygodni zgromadził ogromne poparcie w wyborach prezydenckich – by przez następne pięć miesięcy trwonić ten kapitał. Dzisiaj w zasadzie już wszyscy zapomnieli, że miał on prowadzić własny ruch; chyba nawet ci, którzy się do niego zapisali, nie wiedzą, jak się nazywa.