Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Tomasz P. Terlikowski,
18.05.2020 08:34

I znowu bomba

„Zabawa w chowanego” to bomba o wiele potężniejsza niż „Tylko nie mów nikomu”. Sekielscy nie wpadają w tym filmie w antyklerykalny schemat, za to pokazują mechanizm krycia sprawców przez hierarchów, niezrozumienia, niechęci i buty wobec ofiar, o łamaniu przez pewnego hierarchę reguł państwa i Kościoła nie wspominając.

I choć nie ma wątpliwości, że film ten zostanie wykorzystany w bieżącej walce politycznej, to trzeba zadać pytanie, czy dałoby się to zrobić, gdyby komisja przeciwko pedofilii już działała; gdyby większość (bo część już to czyni) hierarchów realizowała wytyczne z Watykanu; gdyby wreszcie zamiast udawać, że każda wzmianka na ten temat jest atakiem na Kościół, uznano, że ratunkiem dla Kościoła jest jego oczyszczenie. Bracia Sekielscy w takiej sytuacji musieliby się zająć innymi tematami. Niestety, tak nie jest. A to oznacza – po pierwsze i najważniejsze – że pozostawiamy ofiary same sobie; po drugie – że często wpychamy je w ramiona antyklerykalnej lewicy; i wreszcie po trzecie – że traci na tym ogromnie autorytet Kościoła, a większość normalnych księży płaci za to ogromną cenę. Zamiast więc zajmować się intencjami politycznymi Sekielskich, zajmijmy się rozwiązaniem sprawy.