Wielkanoc, święto fundamentu chrześcijaństwa, zmartwychwstania Pańskiego, jest świętem Wielkiej Nadziei. Aby jednak zdać sobie sprawę z doniosłości wielkanocnej obietnicy, aby przeżyć naprawdę radość Wielkanocy, nie należy uciekać od arcybolesnej prawdy o śmierci, lecz przyjąć ją do wiadomości w pokorze. Gabriel Marcel uważa, że doświadczamy grozy śmierci przede wszystkim wówczas, gdy umiera kochana przez nas osoba. Oczywiście dla niego słowo „groza” nie jest ostatnim słowem związanym ze śmiercią; są nimi: „nadzieja”, „miłość” i „zbawienie”. Gdyby jednak nie było śmierci, nie byłoby podstaw do nadziei. Dlatego pisze: „Świat, w którym zabrakłoby śmierci, byłby światem, w którym nadzieja istniałaby tylko w stanie larwalnym”.
I my zmartwychwstaniemy!
„Chrystus przyszedł – pisze Albert Camus – aby rozwiązać dwa podstawowe problemy człowieka: śmierci i zła”. A św. Paweł wypowiada jedne z najważniejszych słów: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara”. A jeśli zmartwychwstał, to również i my zmartwychwstaniemy!