Każdy z nas, czy mu się to podoba, czy nie, cierpi. Cierpienie jest dojmującym przeżyciem. Tadeusz Żychiewicz pisze: „Każde cierpienie, nawet wyraźnie zawinione, jest czymś nieznośnym”. Człowiek dotknięty tym bolesnym przeżyciem pragnie jednego: aby się jak najszybciej wyzwolić z sytuacji, która je spowodowała. I stawia sobie przede wszystkim dwa pytania: czy to moje cierpienie ma sens? Jak sobie z nim radzić? Proponuję, aby przez kilka kolejnych wielkopostnych tygodni poświęcić nieco uwagi i czasu na poszukiwanie odpowiedzi na te pytania. A pomocna w tym może być również moja książka pt. „Antropodramatyka. Wszyscy jesteśmy Hiobami”.