Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Joanna Lichocka,
18.03.2019 11:00

Groźby postkomunistycznego aparatczyka

Szef Związku Nauczycielstwa Polskiego, organizacji, która współtworzyła SLD, a pan Broniarz był posłem SLD i postkomunistą pełną gębą, udowodnił, że w walce politycznej nie ma żadnych granic. W każdym razie tą granicą nie jest dobro wspólne, a w tym, przede wszystkim, dobro dzieci. Co powiedział dokładnie ten zdemoralizowany – w sensie służby publicznej i w kategoriach etosu polskiej inteligencji – działacz?

„W kompetencji nauczycieli, rady pedagogicznej, leży klasyfikowanie, ocenianie i promowanie uczniów. I to też jest potężny oręż w ręku nauczycieli, chcielibyśmy, żeby rząd miał tego świadomość. Jeżeli skorzystamy także z tego oręża, to będziemy mieli w edukacji totalny kataklizm związany z rekrutacją albo zakończeniem kolejnych cykli edukacyjnych przez dzieci, uczniów polskich szkół”. To jest niebywała groźba – prezes ZNP, reprezentant środowiska nauczycielskiego, publicznie sprzeniewierza się etosowi tego zawodu. Postanowił wziąć dzieci na zakładników, użyć ich jako żywych tarcz w walce politycznej. Zagrać ich losem, możliwością zablokowania ich drogi kształcenia. Ta wypowiedź jest skandalem i pan Broniarz powinien się z tych gróźb wycofać i przeprosić.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane