„W kompetencji nauczycieli, rady pedagogicznej, leży klasyfikowanie, ocenianie i promowanie uczniów. I to też jest potężny oręż w ręku nauczycieli, chcielibyśmy, żeby rząd miał tego świadomość. Jeżeli skorzystamy także z tego oręża, to będziemy mieli w edukacji totalny kataklizm związany z rekrutacją albo zakończeniem kolejnych cykli edukacyjnych przez dzieci, uczniów polskich szkół”. To jest niebywała groźba – prezes ZNP, reprezentant środowiska nauczycielskiego, publicznie sprzeniewierza się etosowi tego zawodu. Postanowił wziąć dzieci na zakładników, użyć ich jako żywych tarcz w walce politycznej. Zagrać ich losem, możliwością zablokowania ich drogi kształcenia. Ta wypowiedź jest skandalem i pan Broniarz powinien się z tych gróźb wycofać i przeprosić.