We współczesnych czasach starość nie jest medialna. Na ekranach pokazywani są wyłącznie ludzie wysportowani, głównie młodzi i zdrowi. Nawet osoby w podeszłym wieku, przedstawiane w kulturze masowej, tańczą, śpiewają, skaczą na bungee i szukają sobie nowych partnerów. Jednak tak nie wygląda prawdziwe życie – to zwyczajne oszustwo. Życie każdego kończy się tak samo. W końcu przychodzi krzyż – cierpienie, choroba, a potem śmierć. Od tego, w jaki sposób radzimy sobie z trudnymi sytuacjami, zależy, czy potrafimy im nadać sens. Chrześcijaństwo nadaje głęboki sens cierpieniu i starości. Dlatego jesteśmy świadkami obecności papieża niedoskonałego, schorowanego, cierpiącego, a jednak potrzebnego, ważnego i oczekiwanego. Tak jak nasi rodzice i dziadkowie, gdy starzeją się i chorują, nie stają się zbędni, lecz może wówczas kochamy ich jeszcze mocniej. Franciszek opuścił klinikę Gemelli i nie powiedział ostatniego słowa. 
  
Głęboki sens cierpienia
Część obserwatorów Kościoła dziwi się, dlaczego Ojciec Święty jeszcze nie abdykował, podobnie jak schorowany Benedykt XVI w 2013 r., gdy opuściły go siły. Prawdopodobnie Franciszek podąża drogą Świętego Jana Pawła II i będzie starał się kontynuować swój pontyfikat mimo chorób i przeciwności związanych z podeszłym wiekiem.
 
                     
                         
                         
                         
             
             
             
             
            ![Rutkowski ujawnia kulisy zatrzymania Andrzeja R.! Zaskakujące powiązania z politykiem KO [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/imported/blaskonline/thumbs/43435.png?r=1,1) 
             
            